Archiwum Polityki

Fajtłapa jest wszędzie

• Candace Bushnell: Seks w wielkim mieście, czyli jak upolować mężczyznę. Tłum. Julita Zwornicka. Zysk i S-ka. Poznań 2001, s. 248

• Josie Lloyd i Emlyn Rees: Chodźmy razem. Tłum. Katarzyna Petecka-Jurek. Zysk i S-ka. Poznań 2001, s. 337

• Lisa Jewell: Impreza u Ralpha. Tłum. Aldona Mozdzyńska. Zysk i S-ka. Poznań 2001, s. 294

Obraz kobiety – fajtłapy, tytułowej bohaterki „Dzienników Bridget Jones”, zawładnął w tym sezonie masową wyobraźnią. Bridget w książce Hellen Fiedling wygląda z pozoru na przysłowiową „blondynkę”, ale jeśli zauważymy wielki cudzysłów, w który ujęte są „Dzienniki”, staje się jasne, że opowieść o życiu panny Jones jest inteligentną parodią postawy kobiety indoktrynowanej przez kolorowe pisma, poradniki i reklamy. Niezaprzeczalny sukces zachęcił szczególnie angielskich wydawców („Dziennik Bridget Jones” jest produktem brytyjskim) do kolejnych inwestycji. U młodych pisarzy lub wprawionych dziennikarzy zamawiają oni powieści w stylu „Dzienników” – lekkie historie klasy B inspirowane felietonami z gazet lub listami czytelników dotyczącymi problemów damsko-męskich. Polscy wydawcy nie pozostają w tyle; niedawno ukazały się kolejne tłumaczenia „bridgetpodobnych” – „Chodźmy razem” Josie Lloyd i Emlyn Rees oraz „Imprezy u Ralpha” Lisy Jewell. W Ameryce natomiast starszą siostrą Bridget jest poprawna politycznie Ally McBeal oraz wyrafinowana Carrie – znana za sprawą serialu oraz książki Candace Bushnell „Seks w wielkim mieście”. „Bridgetpodobne” mają przede wszystkim dostarczać rozrywki; stąd też wszelkie fabularne infantylizmy wieńczone hurraoptymistycznym finałem.

Polityka 36.2001 (2314) z dnia 08.09.2001; Kultura; s. 54
Reklama