Archiwum Polityki

Róż na murze

Węgrzy zbudowali biuro wizowe swojej ambasady w Bagdadzie, Czesi karuzelę z wesołego miasteczka, Japończycy bar sushi, a Polacy różową twierdzę na obrysie granic państwa. 11 Praskie Quadriennale Scenografii pokazało, czym żyje teatr w każdym z 59 uczestniczących w imprezie krajów.

Tegoroczna edycja praskiego przeglądu trendów scenograficznych – największej tego typu imprezy na świecie – była niezwykła nie tylko dlatego, że imprezie stuknęła czterdziestka. Po raz pierwszy narodowi wystawcy dostali szansę samodzielnego wyboru tematu ekspozycji, dzięki czemu narodowe pawilony przestały być jedynie wizytówką kunsztu scenograficznego i kostiumowego ich twórców. Mogły być czymś znacznie więcej – wyrazem idei i nurtów charakterystycznych dla sztuki teatralnej danego kraju. A że ta ostatnia zwykle nie rodzi się w próżni, tylko jest częścią narodowej debaty, ekspozycja scenograficzna mogła wiele powiedzieć o stanie świadomości mieszkańców.

Krajobraz po żarciu

Fakt, że każdy z 59 uczestników wystawy otrzymał szansę zaprezentowania specialité de la maison swojego teatru: oryginalnych trendów, nurtujących kwestii, sposobów wchodzenia w dialog z widownią, nie oznacza, rzecz jasna, że każdy ochoczo z niej skorzystał. Zresztą fakt nieskorzystania też jest znaczący – może świadczyć np. o marginalnej pozycji teatru w debacie społecznej czy jego braku zainteresowania rzeczywistością. Takie wnioski można było wyciągnąć choćby oglądając piękne, ręcznie malowane jedwabie wyłożone w pawilonie Singapuru; zdaniem organizatorów ekspozycji były wyczerpującą odpowiedzią na pytanie o teatr. Pozostałe kraje azjatyckie także w większości przedstawiały swój teatr w ścisłym związku z lokalnym folklorem. Wejścia do pawilonu tajwańskiego strzegli mitologiczni, bajecznie kolorowo ubrani wojownicy. Zaś na rozstawionych wewnątrz telebimach można było zobaczyć współczesną produkcję teatralną: w krzykliwej estetyce i z ekspresyjną grą aktorów.

Podczas gdy ekspozycja z Tajwanu potwierdzała stereotypowy obraz kultury tego kraju, stylizowany na bar sushi pawilon japoński wydawał się grą z typowym wyobrażeniem o tym kraju.

Polityka 28.2007 (2612) z dnia 14.07.2007; Kultura; s. 62
Reklama