Archiwum Polityki

Dieta z alibi

Latem wiele osób podejmuje dramatyczną decyzję: muszę schudnąć. A jeść się chce. Wiedząc o tym branża spożywcza oferuje coraz więcej produktów niskokalorycznych z angielska zwanych light lub fitness. Lekka żywność to dla wytwórców szansa na ciężkie pieniądze.

W lekkiej wersji zjeść i wypić można już niemal wszystko – pieczywo, wędliny, napoje, wyroby mleczarskie, słodycze. Od niedawna jest nawet piwo. Kompania Piwowarska wprowadziła do sprzedaży Lecha Lite, różniącego się od klasycznego trunku obniżoną o 25 proc. kalorycznością i nieco niższą zawartością alkoholu.

W USA takie odmiany stanowią już połowę rynku piwnego. Ale na przykład dwa sąsiadujące z nami piwne mocarstwa – Czechy i Niemcy – nie dały się skusić na piwa light. To rynkowi konserwatyści niechętnie przyjmują nowinki, zwłaszcza te pochodzące z amerykańskich browarów, których wyroby nie cieszą się raczej najlepszą opinią.

Podczas gdy nasi piwowarzy dopiero rozpoznają rynek produktów light, inne branże spożywcze od dawna znają go doskonale. Szczególnie upodobali go sobie mleczarze. Polacy kupowali chude twarogi i odtłuszczone mleko, zanim dowiedzieli się, jaki sens mają angielskie słowa light lub fitness. Dziś oferta produktów mleczarskich jest wyjątkowo bogata.

Popyt na tego typu wyroby rośnie. Widać to szczególnie w przypadku mleka, jogurtów i kefirów – mówi Beata Tomczyk z OSM Piątnica. Piątnica produkuje ziarnisty serek wiejski. Dziś jego odmiana lekka ma już 20 proc. udziału w sprzedaży. Idąc za ciosem firma wprowadziła twaróg wiejski lekki z zerową zawartością tłuszczu. Jego sprzedaż rośnie szybciej niż innych twarogów. Podobne obserwacje ma Bogumiła Radwańska z koncernu Danone, który też rozszerza swoją ofertę produktów light. Ostatnio wprowadził serek Danio Lekki z obniżoną zawartością tłuszczu i substancjami słodzącymi zamiast cukru. Efekty handlowe są obiecujące.

Nośnik smaku

Produkcja wyrobów w wersji lekkiej jest sporym wyzwaniem dla każdego producenta. Chodzi o to, by eliminując z produktu nadmiar kalorii, nie pozbawić go przy okazji smaku.

Polityka 31.2006 (2565) z dnia 05.08.2006; Gospodarka; s. 40
Reklama