Archiwum Polityki

Kraina świadomych śmieciarzy

Szwedzi zawzięcie sortują odpadki i dostarczają je do kontenerów. Powołali nawet policję śmieciową. Segregacja stała się niemal rytuałem. Wyznacza rytm dnia i pochłania całe godziny. Zyski z recyklingu przekonują nawet najbardziej opornych.

Od kilku lat śmieci wykorzystywane są jako paliwo. I chociaż każdy Szwed wyrzuca codziennie kilogram odpadków (a dalsze 5 kg na głowę pochodzi z przemysłu), to śmieci jest wciąż zbyt mało. Dlatego nasi zamorscy sąsiedzi przodują wśród ich największych importerów. Doszło do tego, że między szwedzkimi gminami, które po wprowadzonym przed kilkoma laty zakazie składowania odpadów na wysypiskach zaczęły budować spalarnie, toczy się obecnie swoista wojna o śmieci. Stały się one surowcem energetycznym. Miasto Norrköping, na południe od Sztokholmu, podpisało długoterminową umowę z Holendrami, podobną do porozumień naftowo-gazowych, zapewniając sobie monopol na dostawy holenderskich odpadów.

Mając pod bokiem norweskie pola gazowe Szwecja importuje z Norwegii nie gaz, ale śmieci właśnie. To, co wyrzucają mieszkańcy norweskiej stolicy naftowej Stavanger, zjeżdża ciężarówkami do elektrociepłowni w Halmstad, na zachodnim wybrzeżu Szwecji, w myśl podpisanego na 5 lat kontraktu.

Szwecja zajmuje w Unii pierwsze miejsce w odzyskiwaniu energii zmagazynowanej w odpadach. 30 zakładów przystosowanych do spalania śmieci wytwarza co roku 10 TWh (terawatogodzin, 1 TWh = 109kWh) energii w formie ciepła i prądu. Jedna z największych elektrociepłowni tego typu, w Malmö, dostarcza tyle ciepła, że wystarcza do ogrzewania 50 tys. trzypokojowych mieszkań. Zamiast śmieci trzeba byłoby w niej spalić 70 tys. ton ropy naftowej. Instalowanie kotłów opalanych odpadami jest częścią narodowego programu uniezależnienia kraju od dostaw ropy naftowej i gazu, co ma nastąpić do 2020 r.

O spalaniu śmieci zadecydowały jednak w pierwszej kolejności względy ekologiczne. Aczkolwiek stwarza ono też problemy związane z emisją gazów i utylizacją popiołów, jednak jest łatwiejsze do opanowania i kontroli niż wysypiska, które zatruwają wody gruntowe, zajmują powierzchnię i wydzielają metan podgrzewający atmosferę.

Polityka 31.2006 (2565) z dnia 05.08.2006; Świat; s. 51
Reklama