Archiwum Polityki

Aresztowany futbol

Afera korupcyjna w polskim futbolu to już nie piłkarski poker, ale rosyjska ruletka. Policja zatrzymuje kolejnych działaczy i sędziów, nikt nie zna dnia ani godziny. Sięga coraz wyżej. Była IV liga, potem III i II, teraz już ekstraklasa. Stąd tylko krok do PZPN.

Do Prokuratury Krajowej prawie codziennie spływają meldunki z terenu: kogo zatrzymano, komu postawiono zarzuty, kto idzie w zaparte, a kto przyznaje się do winy. Głównym wątkiem piłkarskiego śledztwa zajmuje się wydział przestępczości zorganizowanej Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu. Jeden z dwóch prokuratorów prowadzących postępowanie Robert Tomankiewicz informuje w czwartek, 10 sierpnia, że zarzutami objęto już 32 osoby. Ostatni na tej liście jest wiceprezes Górnika Łęczna (I liga) Bronisław K. (zatrzymany we wtorek 8 sierpnia). Podejrzani w sprawie „o udzielanie i przyjmowanie korzyści majątkowych w zamian za nieuczciwe zachowanie, mające wpływ na wynik zawodów sportowych w piłce nożnej” to na razie: 15 sędziów, 3 byłych sędziów, 9 działaczy, 2 obserwatorów z ramienia PZPN i 3 piłkarzy (z Piasta Gliwice).

Efekty dotychczasowego śledztwa przerastają wyobraźnię nawet prokuratorów od zorganizowanej przestępczości. Prok. Tomankiewicz, który sam jest kibicem piłki nożnej i od lat dopinguje Śląsk Wrocław, przesłuchując podejrzanych stracił złudzenia. – Szedłem na stadion myśląc, że idę na mecz, a nie do teatru. A tak naprawdę tam nie ma sportowych zmagań. Wszystko jest dokładnie wyreżyserowane i pod kontrolą – mówi.

W polskim piłkarstwie niespodziewane wyniki to nie fuksy, ale dobrze zrealizowany scenariusz pisany przez działaczy, sędziów i samych piłkarzy. Jeden z arbitrów wyznał, że wszystkie mecze, jakie sędziował (głównie w II lidze) przez ostatnie dwa lata, były ustawione. Dla pewnej drużyny z II ligi już na początku sezonu wytypowano rezultaty, jakie osiągnie w kolejnych meczach. I wszystko sprawdziło się co do joty. Sprawozdawcy sportowi często porównują mecze do pełnych dramaturgii spektakli. Mają rację.

Czarne, białe i szare

Najpierw dziennikarze „Gazety Wyborczej” wykryli aferę w II lidze, gdzie ustawiano mecze m.

Polityka 33.2006 (2567) z dnia 19.08.2006; Kraj; s. 32
Reklama