Archiwum Polityki

Kablowanie na ekranie

W niedzielę 17 czerwca, po 106 dniach ostatnia trójka uczestników „Big Brothera” opuściła tłumnie oblegany dom odosobnienia w podwarszawskim Sękocinie. Wygrał 48-letni Janusz Dzięcioł, komendant straży miejskiej ze Świecia i odebrał od TVN czek na 500 tys. zł.

Dwieście razy więcej, bo najskromniej licząc 100 mln zł, zarobiła tylko na reklamach emitowanych przed, po i w przerwach „BB” stacja TVN. Zmagania mieszkańców z Wielkim Bratem oglądało bowiem w porywach ponad 7 mln widzów. 30-sekundowy spot reklamowy w przerwach kosztował 72 i 84 tys. zł. Jeśli przyjąć – wszelkie te dane są utajnione – że koszt produkcji, licencji, promocji sięgały nawet 40 mln zł, to i tak zostało 60 mln zł czystego zysku. I to jest niewątpliwy sukces TVN.

O sukcesie finansowym mogą też mówić okoliczni mieszkańcy siedziby Wielkiego Brata. Sklep spożywczy Zofii Ptak w Sękocinie nigdy nie odnotował takich obrotów (piwo) jak przez ostatnie miesiące i w niedzielę 17 czerwca. Zarobili też mieszkańcy sąsiednich posesji organizując „parkingi płatne, niestrzeżone”.

Przed wejściem na antenę rozgrzewająca publikę do spontanicznych reakcji kobieta w czaporku i spodniach rybaczkach instruowała. – Kiedy dam znak, musicie natychmiast wejść z brawami. I informowała: – Możecie kiwać do kamer, żeby wasze mamy was zobaczyły. Moje ręce w dół oznaczają spokojne uspokojenie się braw. No to jak? Będziecie się dobrze bawić?Będziemy! – krzyczała publika na odczepnego.

Kiedy Alicja, zwana z racji silnej ręki i nieustępliwości Gladiatorem, odziana w spodnie udające skórę węża, strzelała Jerzemu Dudkowi, bramkarzowi reprezentacji Polski, gola, rozległy się rachityczne brawa. W przerwie na reklamy rozgrzewająca nakrzyczała na widownię: – Nie opadajcie z emocjami! Reakcje muszą być mocniejsze! A komu się nie podoba: out (czyli swojsko brzmiące: won! – przyp. W.M.) – postraszyła, po czym uspokoiła: – Mam nadzieję, że kamery zmobilizują was do lepszej zabawy.

Polityka 25.2001 (2303) z dnia 23.06.2001; Wydarzenia; s. 18
Reklama