Archiwum Polityki

Nie patrzcie w kamerę i bądźcie smutni

W tym roku po festiwalowym ekranie snuli się pojedynczo i grupkami ludzie o bardzo smutnych twarzach, fotografowani na tle szarych pejzaży zdegradowanych polskich miasteczek. Chcieliśmy kina zaangażowanego, to teraz mamy.

Nagrodę Główną, czyli dumne Złote Lwy, dostał „Plac Zbawiciela”, co nie było żadną niespodzianką. Film Krzysztofa Krauzego i jego żony Joanny Kos-Krauze praktycznie nie miał konkurenta. Ogół krajowej produkcji można bowiem podzielić na dwie kategorie: filmy świetnie zrealizowane, ale o niczym, oraz filmy o czymś, lecz byle jak zrobione. Tymczasem „Plac” jest dziełem (niemal) kompletnym: podejmuje ważki temat zła, które rodzi się w normalnym mieszkaniu normalnej polskiej rodziny, a ponadto jest perfekcyjnie wyreżyserowany i rewelacyjnie wręcz zagrany (obie aktorki Jowita Budnik i Ewa Wencel dostały w Gdyni nagrody). Film jest już od ponad tygodnia w kinach, ale słychać, że frekwencja na razie umiarkowana, co może teraz się zmienić.

Natomiast nieoczekiwanie cały wór nagród wywiozła z Gdyni komedia Michała Kwiecińskiego „Statyści” (m.in. Nagroda Specjalna Jury i nagroda dla scenarzysty Jarosława Sokoła), której krytycy nie dawali większych szans, ale jurorzy byli innego zdania. Można ich zrozumieć. Przez sześć festiwalowych dni zobaczyli tyle okropieństw, że z uczuciem ulgi przyjęli kawałek przyzwoitego kina w zupełnie innym stylu. Podobnego zdania była zresztą publiczność, która właśnie „Statystów” oklaskiwała najdłużej (w Teatrze Muzycznym zamontowana była specjalna aparatura do pomiarów natężenia braw). Wydaje się, że debiut Kwiecińskiego (wcześniej dał się poznać jako producent) spodoba się naszej publiczności, która daje ostatnio liczne dowody, że w obecnych czasach w zasadzie interesuje ją tylko komedia, w tym komedia romantyczna. A ogólnie – wszystko, co się dobrze kończy.

Skąd Chińczyk wie?

„Statyści” kończą się regularnym happy endem i to piętrowym, choć z początku sprawy nie wyglądają najlepiej.

Polityka 38.2006 (2572) z dnia 23.09.2006; Społeczeństwo; s. 106
Reklama