Przykłady ligowych cudów z ostatnich dni. Wisła Kraków – pewniak na tronie mistrza Polski – przegrywa z ostatnim w tabeli Orlenem Płock. Tenże Orlen w kolejnym meczu wdeptuje w ziemię kandydata na wicemistrza, warszawską Legię. Polonia Warszawa wystawia przeciwko broniącemu się przed spadkiem Górnikowi Zabrze zawodników z głębokiej rezerwy i rzecz jasna ma gotowe usprawiedliwienie porażki na własnym stadionie. Górnik pożyczkę w postaci 3 punktów oddaje po kilku dniach w finale Pucharu Polski, przegrywając z tą samą Polonią. Zagłębie Lubin (bezpieczna pozycja w tabeli) do przerwy wyraźnie przeważa w meczu z zagrożonym spadkiem do II ligi Śląskiem Wrocław – prowadzi 1:0. W drugiej połowie zawodnicy Zagłębia przestają grać, Śląsk strzela trzy bramki i wygrywa. Inny potencjalny spadkowicz Odra Wodzisław gromi niedawnego kandydata do mistrzowskiej korony Pogoń Szczecin 4:0.
Dziennikarze sportowi wysuwają oskarżenia, rozwścieczeni kibice grożą samosądami, tylko działacze (poza prezesem Zagłębia Lubin) z pełnym spokojem apelują o rozsądek. Żadnych pochopnych ruchów, poczekamy, przeczekamy. Prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej Michał Listkiewicz w wywiadach na gorąco też zachowuje zimną krew. Mówi o braku dowodów na przekupstwo. A skoro dowodów brak, to po co tyle szumu?
Grzegorz Lato, dawniej świetny piłkarz, teraz trener (na razie bez przydziału), w rozmowie z reporterem „Polityki”: – Żeby posądzać, trzeba najpierw złapać. Domniemania są, ale to za mało.
Zbigniew Boniek, wiceprezes PZPN, wyraża radykalny pogląd: – Zgłosiłem prezesowi Listkiewiczowi propozycję wycofania Polonii Warszawa z udziału w Pucharze UEFA (nagroda za zdobycie Pucharu Polski – przyp. autor), ale Michał stwierdził, że to chyba zbyt surowa sankcja.