Archiwum Polityki

Wśród nocnej ciszy

Oglądanie telewizji stało się dla wielu ludzi środkiem na bezsenność. Ci, którzy dobrze śpią, opuszczają sporo interesujących pozycji, ale też unikają przemocy i wątpliwej estetyki programów erotycznych.

Po dwudziestej trzeciej zaczyna się czas ekranowych łowów dla Nocnych Marków. Nadchodzi wówczas trzecia część doby, pora między dniem a snem. Teoretycznie bezsenna noc może służyć pożytecznym i twórczym rozmyślaniom. Françoise Sagan pisała, że nocą nie sposób nie dostrzec groteskowości istnienia. Dawniej antidotum na bezsenność, znamy to ze starych filmów, była rozmowa w kuchni z kimś bliskim przy szklance ciepłego mleka. Dzisiaj są nim przyciski pilota.

Zbrodniarze, wampiry, potwory

Z badań AGB Polska wynika, że nocne programy oglądają najczęściej widzowie z ośrodków uprzemysłowionych w wieku 35–49 lat i powyżej 60 roku życia. Ci z pierwszej grupy, zwykle już ustawieni, ale zaciekle walczący o utrzymanie własnej pozycji, pragną uciec od finansowych kłopotów, problemów w domu i stresu rywalizacji w pracy, a często także od strachu przed grożącym lub już istniejącym bezrobociem. Ci drudzy cierpią prawdopodobnie na bezsenność z przyczyn fizjologicznych i psychicznych. Nocne oglądanie telewizji uwalnia ich od rozmyślań o licznych dolegliwościach, niewdzięcznych dzieciach, niskich emeryturach i rozliczeń z nie zawsze udanym życiem.

Unikając sennych koszmarów, wywołanych codziennymi troskami, cierpiący na bezsenność oko w oko spotykają się ze zbrodniarzami, wampirami, potworami. Krwawe pojedynki, morderstwa, okrutne gwałty, które nie zmieściły się w dziennej ramówce, pojawiają się na ekranie niczym budzące się upiory. Przemoc stała się znakiem firmowym zwłaszcza nocnej telewizji. W tym paśmie stacje nadają najbardziej drastyczne filmy i programy. Oblicza się, że przeciętnie co 5 minut na ekranie pojawia się brutalna scena. Dobrze wyćwiczony właściciel pilota może je namierzać na różnych kanałach niemal bez przerwy. Nie trzeba jednak specjalnie się starać, żeby w ciągu czterech godzin oglądania nocnego programu być świadkiem czterdziestu mniej lub bardziej przerażających aktów przemocy.

Polityka 22.2001 (2300) z dnia 02.06.2001; Społeczeństwo; s. 80
Reklama