Oglądanie telewizji stało się dla wielu ludzi środkiem na bezsenność. Ci, którzy dobrze śpią, opuszczają sporo interesujących pozycji, ale też unikają przemocy i wątpliwej estetyki programów erotycznych.
Po dwudziestej trzeciej zaczyna się czas ekranowych łowów dla Nocnych Marków. Nadchodzi wówczas trzecia część doby, pora między dniem a snem. Teoretycznie bezsenna noc może służyć pożytecznym i twórczym rozmyślaniom. Françoise Sagan pisała, że nocą nie sposób nie dostrzec groteskowości istnienia. Dawniej antidotum na bezsenność, znamy to ze starych filmów, była rozmowa w kuchni z kimś bliskim przy szklance ciepłego mleka. Dzisiaj są nim przyciski pilota.
Zbrodniarze, wampiry, potwory
Z badań AGB Polska wynika, że nocne programy oglądają najczęściej widzowie z ośrodków uprzemysłowionych w wieku 35–49 lat i powyżej 60 roku życia.
Polityka
22.2001
(2300) z dnia 02.06.2001;
Społeczeństwo;
s. 80