Lumumba odczuwał potrzebę mówienia do swoich rodaków, przekazywania im tego wszystkiego, o co walczył, tłumaczenia i odpowiadania na każde pytanie. Nie liczył się czas, pora dnia, jego towarzysze podróży dawali mu znaki, że trzeba już jechać, ciągnęli za rękaw: „Patrice, jedziemy dalej, nie można więcej, nie ma czasu...”. Patrzył wtedy zdziwiony spod grubych okularów i mówił: „Przecież nie mogę ich tak zostawić, muszę im wytłumaczyć”. Pogoń Mobutu złapała go po trzech dniach, 2 grudnia 1960 r. blisko Port Franqui w kawiarni, kiedy wygłaszał przemówienie. Został pobity i z rękami związanymi dowieziony do Leopoldville, do obozu wojskowego Camp Hardy. Oczywiście tam też przemawiał do żołnierzy, wyjaśniał, tłumaczył, agitował. Mobutu nie było to na rękę i postanowił wysłać go gdzie indziej.
Patrice Hemery Lumumba pochodził z małego plemienia Batetela, co zaważyło na jego dalszym życiu politycznym. Jego dwaj główni rywale, Czombe i Kasavubu, należeli do dużych i potężnych plemion darzących ich pełnym poparciem i nadających ich działalności politycznej charakter regionalny, w przeciwieństwie do ruchu Lumumby, który można określić jako ogólnokongijski. Po ukończeniu szkoły misji protestanckiej poszedł do pracy w Kindu – Port Empain, gdzie stał się aktywnym członkiem klubu evolués (wykształconych Afrykańczyków). Zaczął pisać poezje i eseje do gazet kongijskich występując równocześnie o pełne obywatelstwo belgijskie, które zostało mu przyznane. Następnie przeniósł się do Leopoldville (dzisiaj Kinszasa), gdzie pracował jako urzędnik pocztowy, potem został księgowym na poczcie w Stanleyville (obecnie Kisangani). W 1955 r. jest już przewodniczącym regionu samodzielnych Kongijskich Związków Zawodowych, działając przy tym aktywnie w Belgijskiej Partii Liberalnej.