Z pożytecznej i udanej wizyty prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego w Izraelu uwagę niektórych mediów przykuły przeprosiny szefa państwa za wydarzenia marcowe 1968 r. Kością niezgody okazały się słowa „przepraszam jako prezydent Polski i jako Polak”. Krytycy zarzucili prezydentowi, że uczynił cały naród odpowiedzialnym za tamte wydarzenia, czyli sfałszował historię, zrównując katów i ofiary. Jako Polak czysty rasowo nie poczułem się obrażony przeprosinami Kwaśniewskiego.
Polityka
24.2000
(2249) z dnia 10.06.2000;
Komentarze;
s. 13