Archiwum Polityki

Obrońco, bądź spokojny

Pojawił się bardzo niedobry pomysł zmian w przepisie kodeksu karnego, dotyczącym obrony koniecznej. Dzisiaj jest tak, że sąd może uwolnić od wszelkiej kary, jeżeli przekroczenie granic obrony „było wynikiem strachu lub wzburzenia, usprawiedliwionych okolicznościami zamachu”. Rzadko, bo rzadko, ale jednak sądy sięgają po tę możliwość. Propozycja nowatorska jest taka, aby silny strach jako podstawę rezygnacji z kary pozostawić, ale już intensywne wzburzenie co prędzej wykreślić. Można więc będzie w starciu z przestępcą bać się panicznie i zrobić jakieś głupstwo, ale już pod wpływem gniewu nie wolno będzie pójść zbyt daleko. Według tego poglądu obrońca skatowanej przez bandytę kobiety musi zważać, aby w świętym gniewie nie wymierzyć jednego ciosu za wiele lub za mocno. Dziwaczna jest ta dbałość o coraz liczniejszych i brutalniejszych gwałcicieli prawa, okazywana kosztem broniących siebie lub innych. Miejmy nadzieję, że Sejm na takie rozwiązanie zgody nie wyrazi.

Polityka 9.2000 (2234) z dnia 26.02.2000; Fusy plusy i minusy; s. 102
Reklama