Nowy skandal korupcyjny na szczytach władzy wybuchł w Izraelu. Niezależny raport przedstawiony parlamentowi wskazuje, że przed objęciem urzędu obecny premier Ehud Barak nie dopilnował sztabu swej zwycięskiej kampanii wyborczej, który zdobywał fundusze w sprzeczności z obowiązującym prawem. Choć przed wyrokiem sądowym nikogo nie wolno uznawać za winnego, sprawa Baraka musi niepokoić świat zewnętrzny, który pokłada w premierze Izraela nadzieje na doprowadzenie do końca procesu pokojowego na Bliskim Wschodzie.
Polityka
6.2000
(2231) z dnia 05.02.2000;
Komentarze;
s. 13