Władimir Putin nie prowadził agresywnej agitacji wyborczej, nie uczestniczył w debatach programowych. Nie musiał. Miał wsparcie administracyjne i nieograniczony dostęp do mediów. Rosjanie nie wybierali zresztą puti (drogi), wybierali Putina – młodego, energicznego i zdrowego przywódcę, który przywrócił im wiarę w Rosję mocarstwową oraz nadzieję, że czekistowska dewiza „czyste ręce, gorące serca i chłodny umysł” stanie się dewizą rosyjskiej klasy rządzącej. Program, zgodnie z tradycją rosyjskiej „monarchii obieralnej”, zostanie nadany odgórnie. We właściwym czasie.
Jako urzędujący premier i p.o. prezydenta Władimir Putin miał atut nie do przebicia: przemówił językiem siły. Przecinając dyskusję na temat konieczności reform ustrojowych, uszczuplenia prezydenckich prerogatyw, korupcji urzędników państwowych itp., skonsolidował elity władzy i doprowadził do zgody nie tylko w kwestii zwycięstwa nad Czeczenią oraz powstrzymania „czeczeńskiej zarazy”. Wyższość kremlowskiego nominata, polityka bez konkurencji i programu, uznały wszystkie liczące się siły polityczne w Rosji, z opozycją i korpusem gubernatorskim włącznie.
Polityka
14.2000
(2239) z dnia 01.04.2000;
Wydarzenia;
s. 17