Chwała Jackowi Żakowskiemu za podjęcie arcyważnego tematu islamskiego fundamentalizmu i jak sobie z nim radzić. Nie zgadzam się jednak z jego ujęciem, które nazwałbym europejskim. Z mojej amerykańskiej perspektywy sprawa przedstawia się inaczej.
Według Żakowskiego, furię islamskiego terroryzmu częściowo przynajmniej tłumaczy przesadnie silna – jego zdaniem – reakcja Zachodu na atak 9/11, odpowiedź przemocą na przemoc. Inaczej mówiąc, sami jesteśmy sobie winni, bo daliśmy się sprowokować do wojny i w efekcie teoria Huntingtona o starciu cywilizacji staje się samospełniającym się proroctwem. W konfrontacji z islamistami siła nie jest rozwiązaniem – przekonuje autor – gdyż tylko nakręca spiralę przemocy.
Polityka
50.2006
(2584) z dnia 16.12.2006;
Świat;
s. 52