Kino III RP najpierw śmiało się z byłego etosu, potem głównie z policjantów i złodziei. Tomasz Konecki i Andrzej Saramonowicz, autorzy filmu „Ciało”, proponują komedię surrealistyczną, w której widz nie zobaczy Polski znanej z telewizora.
Autorzy debiutowali zabawnym filmem „Pół serio”, który dostał mnóstwo pochwał oraz Nagrodę Specjalną w Gdyni. Nawet Andrzej Wajda wyrażał się o debiucie niesłychanie pochlebnie, które to zachwyty przypomina się dzisiaj, jakby automatycznie odnosiły się do następnego dzieła młodych twórców. Wprawdzie „Ciało” reklamowane jest jako najzabawniejsza komedia tego lata, a może wszystkich ostatnich lat, chyba jednak należałoby poczekać, aż mistrz autoryzuje poprzednią recenzję.
Polityka
33.2003
(2414) z dnia 16.08.2003;
Kultura;
s. 56