Przedstawiamy mało znany epizod przypadkowego pojmania rodziny Bolesława Bieruta w lecie 1946 r. Mówi on wiele o rzeczywistych zachowaniach antykomunistycznego podziemia.
17 lipca 1946 r. z Chełma do Lublina przyjechała siostra ówczesnego prezydenta Bolesława Bieruta – Julia Malewska wraz z mężem Bolesławem. Po krótkim pobycie, w czasie którego odwiedzili znajomych i zrobili zakupy na targu, udali się następnego dnia w drogę powrotną.
W tym czasie połączone oddziały antykomunistycznej konspiracji Leona Taraszkiewicza (Jastrzębia) oraz Stefana Brzuszka (Boruty) w sile kilkudziesięciu ludzi (według danych UB – 54) urządziły zasadzkę 18 km od Chełma.
Polityka
33.2003
(2414) z dnia 16.08.2003;
Historia;
s. 58