Ukraińcom też trudno uznać, że nie byli tylko ofiarami historii
Prawda nie znosi kompromisu, w polityce trudno go uniknąć. Jeśli ceną za wpisanie do wspólnej deklaracji słowa ludobójstwo – w odniesieniu do zbrodni Ukraińców na polskiej ludności cywilnej – miało być jej odrzucenie w parlamencie ukraińskim, należało zeń zrezygnować. Większym skandalem byłoby fiasko uzgodnionej akcji obu parlamentów. Parlamenty nie są od ustalania prawdy historycznej. Nie powinny też bić się w cudze piersi. Deklaracja wołyńska nie mówi całej prawdy, ale otwiera przestrzeń dalszego dialogu.
Polityka
29.2003
(2410) z dnia 19.07.2003;
Komentarze;
s. 17