Archiwum Polityki

Duch starego świata

Berlińska wystawa „Idea Europy. Projekty wiecznego pokoju” w Niemieckim Muzeum Historycznym stara się ukazać odwieczną europejską sprzeczność: rozdarcie między wojną – zwykle świętą lub sprawiedliwą – i pokojem – często wiecznym, nawet jeśli trwał tylko kilka lat.

Zwiedzający na dwóch piętrach może obejrzeć całą rupieciarnię idei europejskiej. Na dole: od ilustracji greckiego mitu porwania Europy po początki I wojny światowej. Na górze: wiek XX, trzy wojny światowe, w tym jedna zimna, narodziny idei paneuropejskiej, klęska Ligi Narodów, hitlerowska Twierdza Europa oparta na wasalnym wsparciu III Rzeszy przez Francję Pétaina (też jeden z korzeni starej Europy), aż po EWG, demokratyczną opozycję i utworzenie UE.

Europa jest marzeniem i zarysem na mapie. Z jednej strony ideą szukającą kształtu, z drugiej zaś rusztowaniem norm gorączkowo szukających duszy. W ciągu ponad dwóch tysięcy lat bywała piekłem i rajem. Jej granice wytyczały miecze i czołgi zdobywców oraz bunty zniewalanych, a moralne uzasadnienia – zarówno wiecznej wojny silnych ze słabymi, jak i wieczystego pokoju opartego na współpracy, uznaniu różnorodności dostarczali teolodzy i filozofowie. Europa to feniks wciąż odradzający się z popiołów, a u jej początków jest gwałt i miłość. Albo kobieta – na wielu mapach kształt linii brzegowej jest wpisany w postać kobiety: głowa to Hiszpania, serce to Czechy, Polska i Węgry są niżej niczym dwa jajniki. Jest też Europa cesarzową jak na obrazie malowanym na polecenie Napoleona: w jednym ręku berło, w drugim figurka Wiktorii, z tyłu napoleońskie sztandary, z boku głowy byka i konia, u spodu sierp i młot, lira i strzemię.

Na antycznych mozaikach i rzeźbach przedstawiających porwanie Europy przez Zeusa dziewczyna rzadko jest w ekstazie. Zwykle daje się uwieść, siedzi po damsku na grzbiecie rozbuhanego byka, rzadko – jak na drzeworycie z 1471 r. – pieści byka łagodnego niczym baranek. W wizji artystów Europa bywała dziewicą w rajskim ogrodzie i kabaretową dziwką w latach dwudziestych XX w.

Polityka 26.2003 (2407) z dnia 28.06.2003; Świat; s. 42
Reklama