Archiwum Polityki

Darmowy zaciąg

Żeby zdobyć zawodowe szlify albo wzbogacić c.v., młodzi ludzie coraz częściej pracują bez wynagrodzenia. Jeśli w firmie – jest to nielegalne. Jeśli w organizacji non-profit lub administracji publicznej – zyskują zaszczytne miano wolontariusza.

Największym wzięciem cieszą się nowoczesne firmy o renomowanej marce, polskie filie znanych zagranicznych koncernów. Młodzi ludzie opowiadają o nieodpłatnej pracy na przykład w IBM Polska. To dla nich rodzaj inwestycji takiej samej jak w edukację. – Rzeczywiście, sporo osób zgłasza się do nas i chce pracować choćby nieodpłatnie – mówi Barbara Socha, rzecznik prasowy IBM. – Część z nich dostaje szansę, ale płacimy im. Inna sprawa, że są to kwoty niewygórowane. Gdy ktoś jest naprawdę dobry, a mamy etat, to po pewnym czasie jest normalnie zatrudniany.

Podczas styczniowego spotkania przedstawicieli stu firm z ministrem Jerzym Hausnerem poruszył tę kwestię Jarosław Pachowski, prezes Polkomtela SA. „Wielu młodych, wykształconych ludzi – mówił – ceni sobie pracę nawet za darmo, ponieważ doświadczenie zdobyte w dobrej firmie, które można potem wykazać w c.v., jest dla nich ważniejsze niż kilkaset złotych wymuszonych prawodawstwem”. „Stawiam (...) stanowcze weto – replikował minister Hausner – gdy pan prezes Pachowski namawia do pracy za darmo. To zjawisko jest moim zdaniem wyrazem dramatyzmu sytuacji”.

Weto ministra przypomina głos wołającego na puszczy. Narzędzia egzekucji prawa w tym zakresie są żadne. Np. w Warszawie służba kontroli legalności zatrudnienia, czyli tak zwana policja pracy, liczy sobie 40 osób. Podmiotów, które zarejestrowały gospodarczą działalność, jest 540 tys. Prawdopodobieństwo, że kontroler trafi do firmy, której pracownicy sami nie zgłoszą się ze skargą, jest minimalne.

Policja pracy szacuje, że na czarno jest zatrudnionych 1–1,5 mln osób, a więc co drugi bezrobotny. Jak liczną grupę stanowią ludzie młodzi, szukający rekomendacji, doświadczenia lub nadziei na prawdziwą posadę w przyszłości – nie wiadomo.

Polityka 20.2003 (2401) z dnia 17.05.2003; Gospodarka; s. 38
Reklama