Archiwum Polityki

Jakoś głupio przegrywać

Kiedy siedem lat temu rozeszły się pogłoski, że rodowity warszawianin Henryk Konieczny, właściciel firmy Heko, buduje we wsi Czermno zawodowy klub piłkarski, koledzy biznesmeni złapali się za głowy: Heniek, lepiej weźmy Koronę Kielce albo Widzew! Dziś Heko Czermno przewodzi III lidze.

Potęgę klubu Heko zbudowały plastikowe owiewki. Owiewki to pomysł męża, powiada Mariola Konieczna. Wpadły mu w oko dwadzieścia lat temu na wczasach w Rumunii. Były obrzydliwe, ale kupił kilka, przywiózł do kraju i pod Warszawą rozpoczął produkcję.

Początkowo robiliśmy je we dwójkę na jednej maszynie – przyznaje prezes Konieczny, który gotowe owiewki pakował do auta i upychał po sklepach w całym województwie. W 1990 r., gdy przyszły nowe czasy, postanowił wybudować nowy zakład. Wybrał Czermno, skąd pochodzą jego rodzice. – Jedź tam, przypilnuj produkcji i kup trochę ziemi – powiedział Konieczny żonie.

Mariola Konieczna, kobieta elegancka, rodowita warszawianka, pojechała tylko na dwa tygodnie. Kiedy zobaczyła Czermno, chciała wracać zaraz. Zamieszkała w wykupionej ruderze: – Wciąż pocieszałam się, że jestem tylko do jutra, najwyżej do przyszłego miesiąca. I może dlatego wytrwałam 13 lat.

Dziś Heko to owiewkowe imperium. Zatrudnia 150 pracowników i produkuje owiewki do 950 modeli aut. Wiele z nich idzie na eksport. – W kraju jesteśmy bezkonkurencyjni, ceną bijemy także niemieckie firmy – zapewnia prezes Konieczny.

Mariola Konieczna nadal wie, że w każdej chwili może spakować walizki i wrócić do Warszawy. Ale od 13 lat w zupełności wystarcza jej wypad do Końskich do fryzjera i kosmetyczki, u której może się chwilę zdrzemnąć.

Zresztą, dokąd będzie wyjeżdżać, skoro Heko w tym sezonie awansuje do II ligi i trzeba się przygotować? Mariola Konieczna już gromadzi materiały, przegląda Internet, zadaje dużo pytań znajomym działaczom sportowym. – Jakoś ogarnę tę drugą ligę – zapewnia.

Dziewczynko, ja ci pokażę

W PRL w Czermnie była siedziba gminy, ale ówczesny wójt musiał do niej dojeżdżać z Fałkowa.

Polityka 52.2004 (2484) z dnia 25.12.2004; Społeczeństwo; s. 144
Reklama