Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Archiwum Polityki

Piosenki outsidera

Przedostatni tom wierszy Marcina Świetlickiego „Czynny do odwołania” przyniósł poecie zasłużoną nominację do nagrody NIKE. Najnowsza książka poetycka „Nieczynny” stanowi niejako dopełnienie tamtego, doskonale skomponowanego i spójnego artystycznie tomiku.

W poprzedniej książce Świetlicki lirycznie sportretował przygody egzystencjalne współczesnego człowieka, który ma problemy z odnalezieniem się w codziennym nurcie zdarzeń, teraz zaś rysuje przed nami wizję już jednoznacznie pesymistyczną. Bohater Świetlickiego to ktoś, kto wycofał się, zrezygnował z bytowania w ludzkiej wspólnocie. Pozostaje tym samym zgryźliwym obserwatorem rzeczywistości i komentatorem własnej emocjonalnej oraz duchowej samotności.

Metafora śmierci, która w rozmaitych wcieleniach pojawia się tak często i tak intensywnie w najnowszych wierszach Świetlickiego, staje się symbolem wyobcowania. Wiersze otwierające tomik, jak „Zeszłej nocy”, „Padnij!”, „Biedni i odrzuceni (alchemia)”, przynoszą przejmujące obrazy lęku egzystencjalnego, psychicznego cierpienia, melancholii i apatii. Niewątpliwie w portretowaniu cierpienia duszy jest Świetlicki niekwestionowanym mistrzem i w tej materii trudno mu odmówić talentu.

Niemniej jednak „Nieczynny”, w przeciwieństwie do poprzedniej książki, nie grzeszy spójnością. Znajdziemy tu również obok istotnych wierszy spotykane już wcześniej i niezbyt udane eksperymenty językowe oraz okolicznościowe złośliwe wycieczki pod adresem innych uznanych literatów – Adama Zagajewskiego („Jechać”) czy Czesława Miłosza lub Wisławy Szymborskiej („Opluty 74”), czy też ironiczne portrety życia literackiego („38 piosenka o wódce”, „Rzewne jaja”).

Polityka 14.2003 (2395) z dnia 05.04.2003; Kultura; s. 57
Reklama