Archiwum Polityki

A teraz Państwa rozerwiemy

Kto chce kupić telewizję? Kto chce ją sprzedać? Kto ma nią kierować? Kto ma się w niej pokazywać? – te pytania pojawiały się w ostatnich dniach bardzo często w związku z aferą Rywina. Politycy walczą o publiczną telewizję, ona walczy o reklamodawców i odbiorców, a ogólnie o większe pieniądze. W środkach nikt nie przebiera. Przyjrzyjmy się tym bojom.

Gdyby nie afera Rywina, Robert Kwiatkowski, prezes Telewizji Polskiej SA, miałby powody do zadowolenia. Kierowana przez niego spółka zdobywa widzów i pieniądze wówczas, gdy prywatni nadawcy ledwie wiążą koniec z końcem. W 2002 r. przeciętny Polak spędzał przed telewizorem ponad 3 godziny dziennie i najchętniej wybierał programy TVP. Jedynka zdobyła 26,5 proc. widowni, na drugie miejsce wróciła Dwójka (20,6), wypierając z pozycji wicelidera Polsat (18,5). TVN musiał zadowolić się czwartą pozycją (13,8). Nowo powstała regionalna Trójka też zanotowała sukces zdobywając 4,4 proc. widowni i dystansując „drugoligowych” konkurentów: polsatowska TV 4 i TVN Siedem. W sumie TVP ma ponad 50 proc. udziału w rynku. To wynik, którego wiele europejskich odpowiedniczek mogłoby jej pozazdrościć. Z badań CBOS wynika też, że prezydentura Aleksandra Kwaśniewskiego i telewizja Roberta Kwiatkowskiego zyskują rekordową, bo aż 78-proc. akceptację. Komercyjni konkurenci wypadają nieco słabiej (TVN – 72 proc., Polsat – 68 proc.).

Publiczna czy polityczna?

Mamy więc telewizję publiczną, której nie musimy się wstydzić. Tylko kto ją ma? Teoretycznie my wszyscy – społeczeństwo. W praktyce politycy, bo TVP jest najbardziej pożądanym łupem politycznym.

Formalnie TVP SA to jednoosobowa spółka Skarbu Państwa, w której obowiązki właściciela wykonuje minister Skarbu Państwa. Ale to tylko złudzenie, bo minister ma tu najmniej do powiedzenia. W radzie nadzorczej TVP na dziewięciu członków ma tylko jednego reprezentanta. Pozostałych wybrała Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji (KRRiTV), konstytucyjny organ zajmujący się ładem w mediach elektronicznych. Tu rządzi wyłącznie polityka, bo członkowie KRRiTV to politycy desygnowani przez trzy organy władzy – prezydenta, Sejm i Senat.

Polityka 9.2003 (2390) z dnia 01.03.2003; Raport; s. 3
Reklama