Archiwum Polityki

Mit Oracza

Niemal każde państwo i dynastia mają swój mit cudownych narodzin. Jak było z państwem Polan? Utrzymujemy się w tym nurcie.

Cieszcie się zaiste, iżeśmy przybyli, a może nasze przybycie przyniesie wam obfitość dobra wszelakiego, a z potomstwa zaszczyt i sławę – mówią tajemniczy Goście przybyli do Piasta, syna Chościska, i jego żony Rzepki na postrzyżyny. Tak opisuje narodziny nowej (pierwszej?) dynastii w dziejach polskich Gall Anonim. Jesteśmy u zarania państwa. Jak jednak oddzielić legendę od prawdy w tego rodzaju przekazach?

W średniowieczu, a i w czasach nowożytnych powstanie chrześcijańskiego państwa lub dynastii, a więc sacrum, nie mogło być dziełem przypadku. Miało nosić Boży stygmat. Zastanawiające jest przy tym, dlaczego nie przetrwały lub znikły w pomroce dziejów państwa i plemiona pruskie sąsiadujące z państwem Polan, o których nikt oprócz uczonych specjalistów nie pamięta: Galindii, Nadrowii, Natangii, Sambii? Czy dlatego, że nie przyjęły chrześcijaństwa na czas, a więc i stygmatów cudownego pochodzenia? Podbój zbrojny tych plemiennych związków przez ledwie 100 zakonników-rycerzy niewiele tłumaczy; Krzyżacy naprzeciw sobie mieli wszak dużo liczniejszych i bitniejszych wojowników, którzy mimo to przegrywali.

Gall Anonim opisuje w swej „Kronice”,

jak dwaj Goście „z tajemnej woli Boga” zostają odpędzeni przez mieszczan grodu księcia Popiela, szykujących się do uczty z okazji postrzyżyn jego synów. Gall opisu z pewnością nie zmyślił, jest na to zbyt racjonalistyczny i uważny. Ktoś mu te sceny opowiedział, jakiś duchowny zapewne. Scena ta jednak nie wydaje się oryginalna: przypomina biblijne pojawienie się aniołów w Sodomie, z którymi tłum sodomczyków chciał poswawolić, za co został porażony ślepotą. Badacze wskazują też na zbieżność relacji z francuską legendą o św. Germanie; istnieją też porównania z „Metamorfozami” Owidiusza.

Polityka 1.2006 (2536) z dnia 07.01.2006; Historia; s. 62
Reklama