fPo wiekach wielkich triumfów wojennych, politycznych, kulturalnych Polski; po Grunwaldzie i Jagiellonach, nagle w połowie XVII w. zaczął się ICR. Initium Calamitatis Regni, czyli Początek Nieszczęść Królestwa. ICR to zarazem inicjały króla Jana II Kazimierza Wazy (Ioannes Casimirus Rex).
Król ten przeszedł do narodowej legendy dzięki sugestywnym opisom Sienkiewicza w „Potopie”i filmowi Jerzego Hoffmana. Wypada w nich nieźle, jako melancholijny, dobry władca; w rzeczywistości był nielubiany, drażliwy, trudny, wywyższający się, zmienny emocjonalnie. Cierpiał na depresję, na smutek bez wdzięku, jak wówczas określano. Odpychał przewlekłym katarem, ociężałym sposobem bycia, również twarzą oszpeconą śladami po ospie. Szukał swego miejsca w życiu, nim w lipcu 1648 r. założył koronę.
Przedtem był dzielnym żołnierzem w kampanii szwedzkiej (1629 r.), w wyprawie smoleńskiej (1633 r.), walczył w Niemczech z Francuzami jako pułkownik cesarski (1635 r.). Był kandydatem na księcia lennego Kurlandii, niedoszłym wicekrólem Portugalii, co spowodowało (w 1638 r.) uwięzienie przez kardynała Richelieu i dwuletnią niewolę we Francji. W 1643 r. 34-letni Jan Kazimierz przystąpił w Rzymie do jezuitów, jednakże, pomimo że został przez papieża mianowany kardynałem, ślubów zakonnych nie złożył. Oświadczył, że woli kochać się i żenić, żywił nadzieję na koronę po bracie.
Doczekał się wreszcie tronu,
ale Rzeczpospolita była wówczas na zakręcie dziejowym. W dniach agonii Władysława IV, w maju 1648 r., Polska wpadała bowiem w przepaść kapitulacji, zdrady, zaprzaństwa, zniewolenia. Zawodowe wojska zbyt często pijanego hetmana wielkiego koronnego Mikołaja Potockiego zostały ciężko pobite przez poddanych królowi Kozaków Bohdana Chmielnickiego.