Rozmowa z laureatem Paszportu „Polityki”, reżyserem Janem Klatą
Aneta Kyzioł: – Warszawski przegląd pańskiej twórczości Klata Fest wzbudził kontrowersje. Mówią, że nawet zaszkodził.
Jan Klata: – Kilka moich spektakli było przez parę dni granych w dwóch warszawskich teatrach. Opowiadanie, że jest to rodzaj namaszczenia na teatralnego boga, świadczy o złej woli opowiadającego. Nie czuję się jak osoba, która dołączyła do panteonu i jest równa mistrzom. Klata Fest był po prostu okazją, żeby warszawska publiczność, która nie ma czasu, żeby jechać osiem godzin do Wałbrzycha, cztery do Gdańska czy pięć do Wrocławia – miast, gdzie wystawiałem swoje przedstawienia – mogła je zobaczyć.
Polityka
5.2006
(2540) z dnia 04.02.2006;
Kultura;
s. 56