Archiwum Polityki

Warsztat Wielkiego Mechanika

Jasiek, Janusz, Kanclerz, Wielki Mechanik, Rzeźnik z Pabianic – mówią o Januszu Tomaszewskim ludzie z prawej strony sceny politycznej w zależności od tego, jak bliskie stosunki łączą ich z byłym wicepremierem i czego oczekują po jego powrocie. Dobrze, że Jasiek wraca, czas zrobić w AWS porządek – mówią jego najbliżsi współpracownicy. Przewidują, że teraz posypią się głowy. Spółdzielnia Tomaszewskiego chce zemsty.

Przymusowa przerwa w działalności politycznej byłego wicepremiera oraz ministra spraw wewnętrznych i administracji trwała 16 miesięcy. We wrześniu 1999 r. rzecznik interesu publicznego Bogusław Nizieński zarzucił mu współpracę ze Służbami Bezpieczeństwa PRL. Podjęta parę miesięcy wcześniej przez władze AWS uchwała nakazywała osobom sprawującym stanowiska z nadania Akcji złożenie w takiej sytuacji natychmiastowej dymisji. Tomaszewski podporządkował się temu nakazowi. Zgodnie z uchwałą wyrok uniewinniający miał być równoznaczny z przywróceniem na zajmowane uprzednio stanowiska. Tymczasem stanowiska rządowe i sekretarza generalnego RS AWS rozdzielono już między innych działaczy. Rzecznik rządu Krzysztof Luft ogłasza, że w rządzie nie ma wolnych miejsc, a Marian Krzaklewski, szef NSZZ Solidarność, mówi o konieczności oczekiwania na „kolejne procedury, które potwierdzą oczyszczenie” (z zarzutu kłamstwa lustracyjnego). Ale związani z byłym premierem ludzie nie chcą czekać. Podjęli już działania, dzięki którym powrót Tomaszewskiego do polityki stał się faktem.

Janusz! Janusz! – skandowali delegaci łódzkiego Zgromadzenia Regionalnego RS AWS, pierwszego po procesie spotkania, w którym oficjalnie brał udział Tomaszewski. Gdy zakomunikował zebranym, że wraca do polityki, sala zareagowała burzą oklasków.

Wcześniej dokładnie zbadał teren, policzył tych, na których pomoc może liczyć – mówi członek władz regionalnych Ruchu Społecznego. Dowodem poparcia dla byłego premiera miały być podejmowane przez rozmaite gremia uchwały w sprawie jego powrotu. W ciągu dwóch tygodni od ogłoszenia wyroku przez sąd przywrócenia Tomaszewskiego na zajmowane wcześniej stanowiska domagali się między innymi Waldemar Krenc, szef NSZZ „S” i wówczas jeszcze szef AWS w województwie łódzkim, zarząd regionu łódzkiego Ruchu Młodych RS AWS, posłowie Akcji, zarządy powiatowy i wojewódzki RS AWS.

Polityka 12.2001 (2290) z dnia 24.03.2001; Kraj; s. 19
Reklama