Teatr Wielki w Warszawie zatrudnieniem (około 1300 osób) konkurować może z dużą fabryką, rozplotkowaniem – z prowincjonalnym maglem, zaś skalą chorych ambicji, zawiści, frustracji – chyba tylko z kozetką dra Freuda. Dyrektor teatru ma niemal nieograniczoną władzę, ale dziesiątki par oczu śledzą uważnie każdy jego krok z nadzieją, iż się potknie.
Stanisław Bukowski, Piotr Sarzyński
24.03.2001