Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Archiwum Polityki

Męczeństwo ojca Rydzyka

Czy papież popiera Radio Maryja? – to kolejne kłopotliwe pytanie

Rozpięty na medialnym krzyżu ojciec dyrektor modli się za prześladowców Radia Maryja. Do krzyża przybił ks. Rydzyka oprawca Jerzy Morawski z ekipą filmową. Zza kadru biją im brawo bezbożni i bezczelni funkcjonariusze demoliberalnego frontu ideologicznego.

Pod krzyżem stoją zasmuceni biskupi. Filmu Morawskiego nie obejrzeli, bo obradowali. Nie mają wglądu do papierów rozgłośni, za to chwalą ją za przekaz religijny, a ponadto opracują przepisy dla mediów kościelnych. Obok gromadzi się katolicka inteligencja. Też chwali za przekaz religijny, też by chciała, żeby rozgłośnia miała papiery w porządku. Tak, ale gdzie krzyż dla łotra Urbana? Posłowie katolickiej prawicy od razu stają w obronie Ojczyzny i Kościoła. Wszak Radio Maryja to prawdziwa Polska, reszta jest targowicą. Władza śledzi rozwój wydarzeń z bezpiecznego dystansu. Może by tu co skontrolować? Ale co to da? Już próbowali i umarzali. A teraz ojciec prowincjał, przełożony ojca dyrektora, zapewnił, że Radio, także w części gospodarczo-finansowej, jest pod pełną kontrolą. Skuteczna taktyka ojca Rydzyka polega na przedstawianiu prób dyskusji na temat Radia Maryja jako ataku na Kościół i patriotów polskich. Ks. Rydzyk odnosi sukces za sukcesem, bo ani władza kościelna, ani władza publiczna nie zajęły jasnego stanowiska. Kościół, bo nie chce buntu ruchu radiomaryjnego, a część hierarchów myśli po linii ojca dyrektora. Władza publiczna, bo nie chce konfrontacji z Kościołem jako potężnym aktorem na scenie politycznej. Wynika z tego klincz, który obserwujemy. Próba przełamania go przez film telewizyjny „Imperium ojca Rydzyka” była nieudana. Po pierwsze, zawisł on właściwie na jednym człowieku, odważnym i prawym redemptoryście. Jeden świadek w tak poważnej sprawie to za mało. Lista tych, których zabrakło, jest długa: od księdza prymasa i ojca prowincjała, przez szefa Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, po zwierzchników władz skarbowych.

Polityka 49.2002 (2379) z dnia 07.12.2002; Komentarze; s. 16
Reklama