Archiwum Polityki

Układ handlowy

W jednej z przedwyborczych reklamówek uśmiechnięty właściciel osiedlowego sklepiku chwali sprzyjające biznesowi rządy PiS. Tymczasem 18 września wchodzi w życie ustawa o tworzeniu i działaniu wielkopowierzchniowych obiektów handlowych, która nakłada na przedsiębiorców wymóg uzyskania pozwolenia gminy na budowę sklepu o powierzchni od 400 m kw. Ustawa, która według Samoobrony, PiS i LPR miała chronić drobny handel przed konkurencją zagranicznych supermarketów, może teraz paradoksalnie zwrócić się przeciwko właścicielom osiedlowych sklepików. Jak zapowiada Polska Organizacja Handlu i Dystrybucji, największe sieci handlowe skorygują swoje plany inwestycyjne, przeznaczając miliardy złotych na budowę sklepów o pow. 399 m i mniejszych.

Dzięki kontrowersyjnej ustawie szanse na błyskawiczny podbój osiedlowego detalu uzyskała Emperia SA – koncern, który powstał z połączenia kilku rodzimych sieci handlowych i pod względem osiąganych przychodów (ponad 4 mld zł w 2006 r.) szybko goni takich potentatów jak Auchan czy Metro. W przeciwieństwie do zachodnich sieci Emperia ma sieć rozproszonych w terenie magazynów, które idealnie nadają się do obsługi małych sklepików.

Głównym architektem ustawy był poseł Samoobrony (potem w PSL) Waldemar Nowakowski, współtwórca sieci handlowej Lewiatan, a zarazem właściciel kilkudziesięciu tysięcy akcji grupy Emperia. Podczas prac nad ustawą opozycja bezskutecznie ostrzegała, że Nowakowski lobbuje w prywatnej sprawie. Gdy potem gruchnęła wiadomość, że Lewiatan (pod tym szyldem działa 1900 sklepów różnych formatów) ma się połączyć z Emperią, stało się oczywiste, że interes drobnych handlowców był jedynie pretekstem do uchwalenia ustawy, która umożliwi polskiemu koncernowi błyskawiczny rozwój.

Polityka 37.2007 (2620) z dnia 15.09.2007; Flesz. Ludzie i wydarzenia; s. 4
Reklama