Archiwum Polityki

Wstyd na lodzie

Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji oraz Rada Etyki Mediów zajmą się wulgarną wymianą zdań pomiędzy Dorotą Rabczewską, znaną pod pseudonimem Doda, a Przemysławem Saletą, której świadkami byli widzowie show TVP 2 „Gwiazdy tańczą na lodzie”. Program stał się ringiem słownych potyczek między zasiadającą w jury piosenkarką a usiłującym tańczyć na łyżwach bokserem (niewykluczone, że było to z góry ukartowane). W jednym z programów, rzucając w stronę Salety różowy flet, Doda powiedziała: „Przeczytałam gdzieś w Internecie (...), że Przemkowi za kulisami można powiedzieć »hej Saleta, ciągnij fleta«”. Bokser, który jest również redaktorem naczelnym miesięcznika „Gentleman”, nie pozostał jej dłużny i, dziękując za prezent, odpowiedział: „Z tego, co pamiętam, ostatni raz na konferencji prasowej krzyczałaś »Doda, Doda, zrób mi loda«”. Publiczność szalała z radości, prowadzący nie reagowali.

Witold Kołodziejski, przewodniczący KRRiT, zapytany o przepychanki słowne między Dodą a Saletą, powiedział: – Sam nie oglądam tego programu, ale słyszałem, że to są dość chamskie pyskówki, jednak nie na tyle, byśmy musieli się tym zainteresować, tym bardziej że nie wpłynęły żadne skargi. Po dosłownym zacytowaniu przytoczonych wypowiedzi Dody i Salety zmienił zdanie: – Jestem zaskoczony, nie sądziłem, że to przybrało taką formę, mogę obiecać, że KRRiT się tym zajmie.

Według AGB Nielsen Media Research, agencji badającej rynek mediów, program cieszy się ponadczteromilionową oglądalnością. Jednak każdy z piątkowych popisów na lodzie zdecydowanie więcej widzów zaczyna oglądać, niż kończy. Na wiosnę planowana jest kolejna edycja programu, zapewne jako pozycja misyjna.

Polityka 47.2007 (2630) z dnia 24.11.2007; Flesz. Ludzie i wydarzenia; s. 8
Reklama