Archiwum Polityki

Nie wbijaj gwoździa zegarkiem

Rozmowa z Wojciechem Eichelbergerem i Wojciechem Danieckim o tym, po co i jak pielęgnować dobry nastrój pracownika w firmie

Ewa Winnicka: – Co najbardziej zagraża pracownikowi w firmie?

Wojciech Eichelberger: – Niewątpliwie umysł człowieka jest jego największym wrogiem, ponieważ potrafi wykreować nawet do 80 proc. subiektywnie postrzeganego stresu, np. zagrożenie tam, gdzie go w istocie nie ma. To umysł nawykowo zgadza się na przeciążenie obowiązkami, a nierzadko współodpowiada za budowanie toksycznej relacji z przełożonym. Negatywne interpretowanie rzeczywistości wraz z tendencją do zamartwiania się może doprowadzić do wypalenia zawodowego.

Wojciech Daniecki: – Oczywiście poważnym czynnikiem stresu w firmie są toksyczni menedżerowie. Pracowałem kiedyś dla dyrektora banku, który w piątek wieczorem wychodził do domu z dwoma wielkimi teczkami dokumentów, a wracał do biura w sobotę rano, by przez cały dzień sprawdzać wszystko na miejscu. Kiedy ludzie wypoczywali, on analizował wszystkie ruchy firmy. Musiałem mu tłumaczyć, żeby nie wbijał gwoździa zegarkiem. To był szef perfekcjonista, który na dodatek miał bardzo niskie zaufanie do swych współpracowników. Zupełnie nie dbał o prawidłowy balans pracy i życia prywatnego. Niszczył siebie wykonując osobiście wiele rzeczy, o których na jego stanowisku nawet nie powinno się wiedzieć.

Inny z kolei szef (dużej firmy technologicznej) był chory na władzę. Sam podpisywał wszystkie dokumenty, a ponieważ często wyjeżdżał, wszystkie sprawy leżały, a jego pracownicy żyli w ciągłym stresie, bo nie wiedzieli, czy zdążą załatwić to, co trzeba, a jeśli nie, co ich za to spotka. Udało mi się przekonać tego prezesa, by na jego biurko wpływały tylko kopie pism.

Mija właśnie 40 lat, odkąd zacząłem pracować z menedżerami i mogę powiedzieć, że tylko 15 proc. miało dobrą samoocenę, nie lękało się lepszych od siebie, umiało korzystać z doświadczeń i uczyć się na własnym doświadczeniu.

Ja My Oni „Żeby się chciało chcieć" (90130) z dnia 27.10.2007; Pomocnik Psychologiczny; s. 23
Reklama