W Ministerstwie Sprawiedliwości dla wszystkich pracowników resortu wprowadzono zakaz kontaktów z dziennikarzami. Za zakazem ma stać, według nieoficjalnych informacji, Zbigniew Ziobro. Ci, którzy zakaz złamali, mają kłopoty. Spotkały one Annę Adamiak-Derendarz, szefową Biura Obrotu Prawnego z Zagranicą w Prokuraturze Krajowej. Rzecznik dyscyplinarny prokuratury wszczął wobec niej postępowanie dyscyplinarne. Pani dyrektor w czerwcu dwa razy udzieliła wypowiedzi dla mediów. – Traf chciał, że obie sprawy dotyczyły ważnych dla Ziobry kwestii: kont w bankach szwajcarskich i ekstradycji Edwarda Mazura – mówi nasz informator w Ministerstwie.
To właśnie Adamiak musiała tłumaczyć, dlaczego amerykański sąd nie zgodził się na wydanie Polsce Mazura. – W Ministerstwie panuje psychoza strachu, nikt nie chce się wychylić. Poza tym nie bardzo wiadomo, kto jest odpowiedzialny za porażkę z Mazurem. Szukani są winni – słyszymy w resorcie.
Co gorzej, dobrze znała byłego prokuratora krajowego i późniejszego szefa MSWiA Janusza Kaczmarka – ponieważ studiowali razem w Gdańsku. Kolegą ze studiów Adamiak był także Jaromir Netzel, eksszef PZU. Mogła ich sobie lepiej dobierać. J.S.