Archiwum Polityki

Zrzutka

Cztery spółki należące do najbogatszych w Polsce, w części lub całości będące własnością Skarbu Państwa, oraz jedna firma prywatna – Prokom zrzuciły się na powstanie prywatnej katolickiej Telewizji Familijnej SA. Za państwowe pieniądze powstaje stacja z założenia służąca propagowaniu jednego światopoglądu i jednej opcji politycznej.

W ubiegłym tygodniu kapitały w Telewizji Familijnej SA (TVF) objęły: KGHM Metale, spółka zależna od KGHM Polska Miedź SA, Polski Koncern Naftowy SA (PKN), Polskie Sieci Elektroenergetyczne SA (PSE) oraz Prokom – po 11,96 proc. akcji, co przekłada się na inwestycję ok. 26 mln zł każdej ze spółek. PZU Życie objęło 5,98 proc. udziałów za ok. 13 mln zł. Pozostałe 46 proc. – jak można się domyślać, w formie aportu – wnosi Prowincja Zakonu Braci Mniejszych Konwentualnych (ojcowie franciszkanie) będąca właścicielką Telewizji Niepokalanów, z której koncesji chce skorzystać powstająca TVF.

W umowie tej 54 proc. akcji daje jednak zaledwie 49 proc. głosów na walnym zgromadzeniu akcjonariuszy. Tak więc o najważniejszych dla spółki sprawach – finansowych i programowych – decydować będą ojcowie franciszkanie. Wartość objętych przez firmy akcji wynosi ok. 120 mln zł, ale inwestorzy zgodzili się na dalsze finansowanie spółki do kwoty kolejnych 120 mln zł. Kredyt ten ma być udzielany spółce na warunkach rynkowych. Jednak nawet 240 mln zł na uruchomienie telewizji o ogólnopolskim zasięgu to o wiele za mało. Poszukiwany jest więc inwestor strategiczny.

Prezesem założonej w 1997 r. spółki TVF jest Waldemar Gasper, wiceprezes sieci diecezjalnych rozgłośni Radia Plus, zatrudniony przy telewizyjnej kampanii wyborczej AWS, potem doradca premiera Jerzego Buzka ds. kultury. W zarządzie zasiedli też Jarosław Baran, Piotr Pacholski, Maciej Pawlicki i ojciec Jacek Suchak. Przeważają więc tzw. pampersi. W radzie nadzorczej jest m.in. Mirosław Kasza, doradca ekonomiczny Mariana Krzaklewskiego, gorącego zwolennika powstania TVF. Obecni szefowie firm, które zaangażowały się w TVF twierdzą jednogłośnie, że żadnych nacisków na nich nie było, a swój akces traktują wyłącznie biznesowo.

Polityka 13.2000 (2238) z dnia 25.03.2000; Wydarzenia; s. 15
Reklama