Archiwum Polityki

Stara dobra baśń

Anna Brzezińska, należąca obok Andrzeja Sapkowskiego do grona najpopularniejszych polskich twórców fantasy, po entuzjastycznym przyjęciu przez czytelników książek „Zbójecki gościniec” i „Żmijowa harfa”, wydała swoją trzecią powieść – „Opowieści z Wilżyńskiej Doliny”.

Książka składa się z kilku opowieści dotyczących różnych postaci, stopniowo jednak poszczególne wątki wiążą się ze sobą, a czytelnik, wraz z rozwojem akcji, buduje sobie obraz Wilżyńskiej Doliny, ukrytej gdzieś pośrodku Gór Żmijowych. Zresztą i ten obraz zmienia się, gdyż to, co początkowo uznamy za prawdziwe, może w wyniku późniejszych wydarzeń okazać się tylko złudzeniem bądź iluzją. Nie powinno to dziwić, zważywszy że główną postacią książki jest wiedźma Babunia Jagódka, która dzięki magii sprawia, że ten kawałek świata jest inny od pozostałych – żyje według własnego czasu i rządzi się własnymi prawami. Dolina pozostaje pod władaniem Babuni i nikt – ani jej mieszkańcy, ani bandyci – nie potrafi spalić wiedźmy na stosie, a Jagódka zamiast obawiać się o swoje życie, bardzo często i ochoczo używa zaklęcia „młoda-i-piękna”, które przemienia ją w czarnowłosą dziewoję i w takiej postaci poluje na spragnionych nocnych igraszek mężczyzn.

Brzezińska, z wykształcenia mediewista i historyk, osadziła opowieść w realiach średniowiecza, w których rzeczywistość, magia jak i wszelkie nadprzyrodzone wydarzenia istnieją na równorzędnych prawach, tak że w konsekwencji powstaje świat tajemniczy, niebezpieczny, ale i intrygujący zarazem.

Jednak to nie kreacja świata jest w „Opowieściach z Wilżyńskiej Doliny” największym walorem, lecz ich język: „Opowieści...” powstały z inspiracji folklorem i tradycją sowizdrzalską, a dialogi i opisy stylizowane są na staropolszczyznę.

Polityka 7.2003 (2388) z dnia 15.02.2003; Kultura; s. 53
Reklama