Archiwum Polityki

Numery

Film nosi tytuł „80064”, powstał w 2004 r. Jest krótki, wystawowy. Widać na nim, jak Józef Tarnawa z Bielska-Białej, włókiennik, były więzień Oświęcimia, kolejny raz w życiu poddaje się woli obcych ludzi.

2004

Podciąga rękaw swojej nieskazitelnej błękitnej koszuli i odsłania przedramię tak, jak chcą. Prosi, żeby mu tego nie robili, ale cicho, nieśmiało. Mówi, że będzie szczęśliwy, jeśli dadzą mu spokój. Boi się, chce zagadać sprawę, jakby liczył, że im się wyślizgnie. Ale że wcześniej inaczej się umawiali, oczywiście, pamięta.

Jolanta, córka Józefa: – W gruncie rzeczy tata był zadowolony, że ktoś słucha jego obozowych wspomnień. Tam był oświetleniowiec, dźwiękowiec, reżyser. I tatuażysta, który czekał na clou programu.

Józef Tarnawa, w filmie: „Dajmy spokój. Jest wyraźny. Gdyby był zatarty, czy coś... Już nie będzie oryginalny. Jak oświęcimiak popatrzy: to nie jest oświęcimski numer, co z tym zrobiłeś? Ja się zgodziłem, ale będę szczęśliwy, jeśli nie...”.

Artur Żmijewski, reżyser, głos zza kadru: „Inaczej się umawialiśmy!”. Józef Tarnawa milknie zrezygnowany i odwraca wzrok. Brzęczy agregat. Zbliżenia twarzy i oczu. Tatuażysta odnawia bohaterowi oświęcimski numer 80064 i przeciera ranę gazą.

2008

Wprowadzenie do wystawy „Historia się powtarza” w Centrum Sztuki Współczesnej w Warszawie, 2008 r.: „Rekonstrukcje (ang. Re-enactments) zdobywają coraz większą popularność. (...) Umożliwiają widzom nawiązanie bardzo osobistej relacji z historią”.

Do zrekonstruowania nadaje się m.in. bitwa angielskich górników z policją, napad na nowojorski bank i koncert rockowy w szpitalu psychiatrycznym. Wydarzenia legendarne, ale odegrane na nowo z dbałością o szczegóły. Oświęcimska historia Józefa Tarnawy odtwarza się z płyty DVD z uruchomioną funkcją powtarzania w nieskończoność. Stary człowiek siedzi samotnie w studiu tatuażu na warszawskim Żoliborzu.

Polityka 26.2008 (2660) z dnia 28.06.2008; Ludzie; s. 86
Reklama