Archiwum Polityki

Ziobro doniesie na Tuska

Zbigniew Ziobro jest przekonany, że „ludzie władzy”, wzywając go na liczne przesłuchania w prokuraturach, celowo odrywają go od pracy poselskiej i politycznej, by nie mógł patrzeć im na ręce. Ale już wie, jak temu zaradzić. – Mam zamiar zainteresować tą sprawą Radę Europy, a może i z pomocą naszych europosłów Parlament Europejski. Donald Tusk uważa się za polityka europejskiego, a za jego rządów jeden z głównych liderów opozycji jest wciąż przesłuchiwany przez prokuratorów i prześladowany, to się nie mieści w europejskich standardach – mówi. Dodaje, że Rada Europy, która została powołana po to, by bronić demokracji parlamentarnej i rządów prawa, może wysłać do rządu Donalda Tuska polityczne sugestie, by zaprzestał tych praktyk. Ostatnio Ziobro ze względu na liczne nieobecności w Sejmie na prośbę szefa klubu Przemysława Gosiewskiego wypisał się z komisji ds. kontroli państwowej i dołączył do komisji sprawiedliwości i praw człowieka. – Musiałem ustąpić miejsca innemu posłowi z PiS, bo komisja ma zajmować się ważną ustawą o NIK i obecność każdego z członków klubu PiS jest konieczna, a ja częściej niż na posiedzeniach komisji bywam w prokuraturze – mówi były minister sprawiedliwości. Sam, jak twierdzi, stracił rachubę, ile toczy się śledztw, w których jest przesłuchiwany: – Jest ich kilkanaście czy kilkadziesiąt, już ich nie liczę, tylko jeżdżę po całej Polsce i zwiedzam prokuratury – żali się.

Polityka 43.2008 (2677) z dnia 25.10.2008; Flesz. Ludzie i wydarzenia; s. 6
Reklama