Archiwum Polityki

Pierwsza cegła z muru

20 lat temu ministrowie spraw zagranicznych Węgier i Austrii, Gyula Horn oraz Alois Mock, dokonali symbolicznego otwarcia dzielącej oba kraje granicy.

Pierwsze grupy turystów z NRD, którzy po wakacyjnych turnusach nad Balatonem nie mieli najmniejszego zamiaru wracać do swego kraju, pojawiły się na ulicy Istenhegyi w Budapeszcie, pod konsulatem RFN, w czerwcu 1989 r. Załatwiali sobie wizy przez Austrię do RFN, ale władze węgierskie nie chciały ich wypuścić. W zawartej bowiem między Węgrami i NRD umowie o wzajemnym ruchu turystycznym była utajniona klauzula, że oba kraje nie będą przepuszczać swoich obywateli do krajów kapitalistycznych bez uprzedniej zgody partnera, a także będą deportować tych, którzy nie zechcą wrócić do swego kraju względnie zostaną przyłapani na próbie nielegalnego przekroczenia granicy. Wobec stanowczości węgierskiej straży granicznej turyści z NRD wrócili do konsulatu RFN i poprosili o azyl.

Następni nie próbowali już sprawdzać szczelności granicy i o azyl prosili od razu. Po dwóch dniach piękna willa i spory ogród konsulatu RFN, na zboczu Bożej Góry w Budzie, były przepełnione azylantami. Po tygodniu na spokojnej ulicy Istenhegyi obozowało już ponad dwa tysiące obywateli NRD, a ich Trabanty i Wartburgi parkowały na wszystkich ulicach luksusowej dzielnicy. Węgrzy wystawiali wiadra z wodą, miednice. Węgierskie władze uznały prawo enerdowców do azylu również poza murami konsulatu i nie podjęły żadnych działań zmierzających do ich deportowania. Wręcz przeciwnie, ustawiono uliczne sanitariaty, podstawiano cysterny z wodą, a wieczorami podjeżdżały barobusy. A ponieważ rozmiary biwaku ze względu na upały zaczęły zagrażać epidemią, zezwolono na zamieszkanie w campingu Maltańskiego Stowarzyszenia Miłosierdzia. Enerdowcy nie chcieli początkowo wsiadać do podstawionych autobusów w obawie, że zostaną odwiezieni do kraju, i dopiero obecność dyplomatów RFN przekonała ich o uczciwości działań Węgrów.

Polityka 31.2009 (2716) z dnia 01.08.2009; Historia; s. 62
Reklama