Archiwum Polityki

Torebeczka damska

Michał Witkowski, Margot, Świat Książki, Warszawa 2009, s. 208

Do redakcji przysłano wściekle różową torebkę nabijaną brylancikami. – Nie, to chyba nie do działu kultury – nie wierzyliśmy, póki z torebki nie wypadła różowa książka „Margot” Michała Witkowskiego. Po Barbarze Radziwiłłównej i bohaterach „Lubiewa” przyszedł czas na kolejną barwną postać z marginesu – kobietę uprawiającą męski zawód, czyli Margot, kierowcę tira chłodni. Margot lubi od czasu do czasu wcielać się w rolę klasycznej „tirówki”, oczywiście w przebraniu, żeby koledzy tirowcy jej nie poznali. Margot jako chłodnia należy do elity, ma najlepsze miejsca w McDonaldzie, niżej w hierarchii znajdują się kierowcy cystern, lawet czy kontenerów. Towarzystwo zna się dobrze, wszak spotyka się ciągle na postojach. Margot unika pewnej lesbijki-tirowca, a postacią kultową w tym środowisku jest niejaka Asia zwana Świętą, której głos słyszą tirowcy co noc w CB-radio. Gawęda Margot, jak to u Witkowskiego, płynie wartko i z humorem, przetykana udanymi parodiami a to Masłowskiej, a to Tokarczuk, a to Radia Maryja. Trochę trudno uwierzyć, że z delikatnej, skrzywdzonej dziewczynki powstała twarda Margot, która nocami, w peruce, oddaje się międzynarodowemu tłumowi kierowców, ale co tam, opowieść niesie nas jak po niemieckiej autostradzie. Nagle jednak hamujemy z piskiem i rozpoczyna się drugi wątek, historia Waldka Mandarynki, gwiazdora w typie Michała Wiśniewskiego, który z prostego chłopaka ze wsi przeistacza się w celebrytę z warszawki. Z tej opowieści nawet nie sama metamorfoza jest najciekawsza, ale opis sylwestra z udziałem gwiazd na rynku we Wrocławiu. Najpierw przygotowania za kulisami: styliści, fryzurki, stroje, choreografia – Witkowski mistrzowsko wychwytuje języki środowiskowe, a czytelnik marzy, żeby usłyszeć te fragmenty przez niego czytane (audiobook bardzo oczekiwany).

Polityka 35.2009 (2720) z dnia 29.08.2009; Kultura; s. 40
Reklama