Przejdź do treści
Juliusz Ćwieluch
Juliusz Ćwieluch
3 października 2021
Fotoreportaże

Jak Niemcy węgiel zakopali

3 października 2021
Rainer Szwegmann przed burzoną kopalnią Prosper‑Haniel. Rainer Szwegmann przed burzoną kopalnią Prosper‑Haniel. Maga Ćwieluch / Polityka
Nasi zachodni sąsiedzi wzorcowo zamknęli górnictwo węgla kamiennego. Polacy podglądają i robią to samo. Tyle że na odwrót.

Rankiem 21 grudnia 2018 r. Andreas Schreiter z kolegami wyjechał na powierzchnię szybu. Czekał na nich prezydent Niemiec Frank-Walter Steinmeier, tłum oficjeli. Patrzyły całe Niemcy. A oni dali Steinmeierowi czarny jak smoła kawał węgla, który z daleka wyglądał jak kawał serca. I jeszcze ukradli show, bo się zbiorowo popłakali. Kamerzyści robili, co mogli, żeby skupić uwagę na przemawiającym prezydencie, który wygłosił godną i podnoszącą na duchu mowę pożegnalną dla niemieckiego górnictwa węgla kamiennego. Jednak ciągle miał jakiegoś chlipiącego górnika w tle. W ten nie do końca zaplanowany sposób przebiegła uroczystość zamknięcia kopalni Prosper-Haniel w Bottrop. Ostatniej kopalni węgla kamiennego w Niemczech. Wszystko, co wydarzyło się przedtem, było już po niemiecku zaplanowane 11 lat wcześniej, dlatego zamykanie kopalni przebiegło tak gładko.

Półtalerz

Czarne chmury nad niemieckim węglem gromadziły się już od lat. Zaczęło się banalnie od zastępowania parowozów lokomotywami spalinowymi, a później elektrycznymi. Górnicy, których w 1957 r. było w Niemczech 607 tys., potrafili zdecydowanie wyrażać swoje niezadowolenie. Ale cofnąć postępu nie potrafili. Tak jak nie potrafili cofnąć trendu odchodzenia od pieców węglowych i zastępowania ich piecami olejowymi. Górnicy pogardliwie mówili, że ludzie wybierają piece olejowe, bo nie chcą sobie ubrudzić rączek. Ale w odpowiedzi słyszeli, że ludzie nie chcą sobie brudzić płuc. I na ten argument jakoś trudno było odpowiedzieć racjonalnie, więc związki odpowiadały nieracjonalnie i mniej więcej co 10 lat górnicy wychodzili na ulice.

Andreas Schreiter, górnik w trzecim i ostatnim pokoleniu.Maga Ćwieluch/PolitykaAndreas Schreiter, górnik w trzecim i ostatnim pokoleniu.

Jednak konsumpcja węgla malała, a koszty wydobycia rosły. Niemiecki węgiel był dobrej jakości, ale trzeba było po niego sięgać coraz głębiej. Średnia głębokość niemieckiej kopalni zaczęła przekraczać kilometr.

Polityka 40.2021 (3332) z dnia 28.09.2021; Na własne oczy; s. 100
  • węgiel
Juliusz Ćwieluch

Juliusz Ćwieluch

Dziennikarz, reporter. Lubi rozmawiać, stąd jego słabość do wywiadów. Przez lata specjalizował się również w tematyce wojskowej, czego pokłosiem są książki „Generałowie” i „Dlaczego przegramy wojnę z Rosją”. Ostatnio autor podkastu „Rowery, nie bajki”. Urodził się w Starachowicach, studiował w Krakowie, mieszka w Warszawie, którą lubi.

Reklama

    Najchętniej czytane w sekcji Fotoreportaże

POLITYKA
Prenumerata Inpost Subskrypcja
Facebook Twitter Instagram

Nasze wydawnictwa

wydanie polityka
wydanie polityka
wydanie specjalne
wydanie specjalne
wydanie pomocnik historyczny
wydanie pomocnik historyczny
wydanie pulsar świat nauki
wydanie pulsar świat nauki
wydanie pulsar wiedza i życie
wydanie pulsar wiedza i życie
  • Redakcja Polityki
  • Biuro reklamy
  • Napisz do redakcji
  • BOK dla subskrybentów
  • O Polityce
  • Regulamin serwisu
  • Zasady publikacji komentarzy
  • Polityka prywatności
  • Deklaracja dostępności
  • Informacje dla akcjonariuszy
  • Ustawienia cookie

Aplikacje Polityki

iOS i Android
iOS i Android
W aplikacjach publikujemy pełne wydania tygodnika POLITYKA oraz nasze pisma.

 

Aplikacja Fiszki fiszki
Fiszki Polityki
Aplikacja dla zabieganych z newsami ze świata nauki, technologii i kultury.
  • Pulsar
  • Polityka Insight
  • Leśniczówka Nibork
  • Projekt: Cogision, Ładne Halo
  • Wykonanie: Vavatech
  • Prawa autorskie © POLITYKA Sp. z o.o. S.K.A.