Ja My Oni

Denat udał się do pracy, czyli czy w Polsce mówi się różnymi językami, i czy polszczyzna nam się psuje

Czy Polacy mówią jednym językiem

Dr Barbara Pędzich Dr Barbara Pędzich Leszek Zych / Polityka
Dr Barbara Pędzich o tym, czy w Polsce mówi się różnymi językami i czy polszczyzna nam się psuje.

Artykuł ukazał się w „Ja My Oni” tom 23. „Jak sie dogadać”. Poradnik dostępny w Polityce Cyfrowej i w naszym sklepie internetowym.

***

Agnieszka Krzemińska: – Polszczyzna jest bardzo różnorodna. W końcu slangowi młodzieży daleko do języka literackiego. Czy polski składa się z wielu podjęzyków?
Barbara Pędzich: – Niemal każdy w zależności od sytuacji używa różnych wariantów polszczyzny, ale stwierdzenie, że jej odmiany środowiskowe czy zawodowe są osobnymi językami, jest uproszczeniem. One różnią się głównie słownictwem, a cechy gramatyczne czy brzmieniowe dzielą z językiem narodowym. Dlatego mówimy o socjolektach.

A nie dialektach, slangach i żargonach?
Pojęcie socjolekt jest pojemniejsze, bo nazywa wszelkiego typu środowiskowe odmiany języka i pozwala je traktować jako twory funkcjonalnie zbliżone do dialektów. Tak jak dialekty świadczą o geograficznym zróżnicowaniu polszczyzny, tak socjolekty o społecznym. Z kolei żargonami określa się zwykle języki grup utajniających swoją działalność, np. przestępców, a slangami – odmiany powstałe w wyniku spontanicznej twórczości językowej, m.in. studencki. Są jeszcze profesjolekty, czyli zawodowe odmiany polszczyzny.

Coraz hermetyczniej?

Na przykład dość niezrozumiała dla innych korpomowa korpoludków?
Jeśli od kogoś pracującego w korporacji usłyszymy „czif ekaunt pojechał na biznes tripa” zamiast „główny księgowy wyjechał służbowo”, to jesteśmy świadkami typowego użycia profesjolektu.

Ja My Oni „Jak się dogadać” (100110) z dnia 01.08.2016; Jak mówić; s. 24
Oryginalny tytuł tekstu: "Denat udał się do pracy, czyli czy w Polsce mówi się różnymi językami, i czy polszczyzna nam się psuje"
Reklama