W ostatni weekend rozpoczął się Tour de France Femmes. Chuchamy w koła Katarzyny Niewiadomej (na fot.), a w studiu POLITYKI gościmy Anetę Lamik, uczestniczkę Race Across America (RAAM), innego prestiżowego wyścigu. Ukończyła go niedawno jako pierwsza Polka w historii. Tu do pokonania jest aż 5 tys. km przez całe USA. W podkaście „Rowery, nie bajki” kolarka opowiada, jak spełniła to marzenie i dlaczego musiała się w tym celu zapożyczyć.
Przebój Juliusza Machulskiego sprzed 20 lat doczekał się dalszego ciągu. Warto było? O „Vinci 2” pisze obszernie na polityka.pl Janusz Wróblewski. Jak zauważa: „publiczność lubi czuć się jednocześnie grzeszna i niewinna. A Machulski pozwala Polakom odgrywać rolę wspólnoty indywidualistów powiązanych sprytem, wygodnictwem i osobliwie rozumianą lojalnością”. I przy okazji dobrze się bawić. Tekst ukazał się w ramach cyklu „Kulturalnie polecamy i ostrzegamy”. Premiera co piątek.
Jeśli ktoś liczył na poprawę pogody, z pewnością będzie rozczarowany. Przez Polskę znów przechodzą deszczowe niże genueńskie: w lipcu nawiedził nas Gabriel, teraz dotarł Karlheinz (nazwy nadają meteorolodzy). Jest i będzie ulewnie i burzowo. Raczej nie grożą nam powodzie, ale należy zachować ostrożność, a namioty prewencyjnie złożyć. Lato w Polsce na półmetku jest kapryśne. Skąd wieje wiatr i dlaczego pogoda jest teraz tak zmienna, wyjaśnia na polityka.pl Michał Rolecki.
Taki mamy klimat: Grzegorz Braun złapał wiatr w żagle, ekscesy mu nie szkodzą. Jeszcze dziesięć lat temu mówił: „Na szczęście nie muszę na gwałt niczego wymyślać. Nie muszę gorączkowo kreować własnego wizerunku na użytek kampanii wyborczej”. Karolina Lewicka przypomina, że Braun się nie zmienił, ale jego przekaz „kliknął” właśnie teraz. W podkastowej rozmowie z Michałem Piedziukiem (Polityka Insight) docieka, jak do tego doszło.
Ameryka już nie chce nieść światu pomocy. W chaosie biurokracji i cięć zmarnuje się nawet 500 ton żywności dla mieszkańców Pakistanu, Jemenu i Afganistanu. Urzędnicy Donalda Trumpa tłumaczą, że batony i ciastka – bo to głównie przekąski „pomostowe”, spożywane dla przetrwania – i tak trafiały do terrorystów. Poza żywnością na przemiał mają też trafić środki antykoncepcyjne i szczepionki. Dlaczego mają spłonąć i nikt nie może ich przejąć, objaśnia w naszym serwisie Mateusz Mazzini.