Polityka o historii. Odc. 75
Włosy, boginie i tabliczki, czyli kobiety w starożytnym Bliskim Wschodzie
Czy kobiety w starożytnej Mezopotamii mogły się uczyć pisać? Kto zakrywał włosy – prostytutki czy szanowane mężatki? Co o kobiecej cielesności mówi ikonografia trzeciego tysiąclecia p.n.e.? A co o ich życiu codziennym wiemy dzięki glinianym tabliczkom pisanym przez same kobiety? Na pytania te odpowiada Dominika Lewandowska, orientalistka z Uniwersytetu Warszawskiego, znawczyni historii kobiet i płci kulturowej w źródłach antycznych.
Rozmawiamy o tym, jak wyglądała codzienność kobiet w Asyrii i Anatolii, jakie prawa je chroniły (lub nie), czy naprawdę istniała prostytucja świątynna i dlaczego kobiece włosy były przedmiotem fascynacji, tabu i kar sądowych. Dowiecie się też, co łączyło królową Puduhepę z egipskim Ramzesem II, czym zajmowały się piszące kapłanki w Sippar oraz dlaczego niektóre z nich adoptowały dzieci, mimo że nie mogły mieć własnych.
Rozmowa dotyka tematów delikatnych i zaskakujących – od kobiecej seksualności, przez funkcję „żony podróżnej”, aż po osoby trzeciej płci w mitologii i kult bogini Isztar. Sprawdzamy też, jak wyglądał starożytny rozwód, kto dostawał dzieci i czy prawa zapisane na tabliczkach naprawdę były stosowane. Okazuje się, że wiele naszych wyobrażeń – również tych powielanych od czasów Herodota – wymaga krytycznego przemyślenia.
Jeśli chcecie dowiedzieć się, jak kobiety pisały listy do mężów przebywających 1000 km dalej („Długo cię nie było, pokaż się przed moim obliczem”), jak zarządzały majątkami i jakich słów używały, by przemówić im do rozsądku („Aszur jest niezadowolony, bo myślisz tylko o srebrze”), oraz jak wielką czasami miały władzę – ten odcinek jest dla Was. To nie jest opowieść o biernych żonach i milczących matkach. To opowieść o sprawczych, przedsiębiorczych, piśmiennych kobietach starożytnego Bliskiego Wschodu. I o tym, że jeszcze niejedna tabliczka czeka, by nam o nich opowiedzieć.