Polityka o historii

Polityka o historii. Odc. 76

Jak w XX wieku wymazywano Podlasie. Głos białoruskiej mniejszości, który miał zamilknąć

Białorusini byli karani za mówienie „po kacapsku”, prawosławni nie mogli awansować w II RP.

Nauczycielka Aneta Prymaka-Oniszk, laureatka Nagrody Historycznej im. Mariana Turskiego za książkę „Kamienie musiały polecieć. Wymazywana przeszłość Podlasia”, uczy prowadzącego rozmowę Marcina Zarembę kilku słów i zwrotów po białorusku, np. „Kab jaho chalera uziała”. Jednocześnie tłumaczy często dramatyczną i wymazywaną historię Podlasia w XX w.

Zaczynamy od mocnego antybiałoruskiego epitetu, by pokazać kulturowy dystans i uprzedzenia Polaków względem „Ruskich”. Białorusini byli karani za mówienie „po kacapsku”, prawosławni nie mogli awansować w II RP. Ale jest też smakowita anegdota o tym, jak dziadek Aleksander nie pozwolił, by niemiecki żołnierz ukradł mu konia. Powojnie to dla Białorusinów trauma i ofiary „polskich bandytów”. Warto przyswoić sobie kilka słów i pojęć z tego języka i tej historii – tak bliskiej i jednocześnie tak dalekiej.

Aneta Prymaka-Oniszk i Marcin ZarembaAnna Amarowicz/PolitykaAneta Prymaka-Oniszk i Marcin Zaremba

Reklama
Reklama