Premier zeznawał przed komisją śledczą. To na pewno kluczowy - z politycznego punktu widzenia - moment prac komisji. Ale czy równie ważny dla wyjaśnienia całej sprawy?
Kto by pomyślał, że się doczekamy podobnych narzekań na ustrój w Polsce i w USA.
Były minister sportu to najważniejszy świadek, który w tym tygodniu stawił się przed komisją śledczą badającą kulisy tzw. afery hazardowej.
Ma dopiero 47 lat i własną legendę. Krążą o nim opowieści jako o żelaznym egzekutorze, zakulisowym graczu, skutecznym organizatorze. Ale też o człowieku lojalnym i pracowitym, politycznym realiście.
Jego ambicje sięgały dalej niż parlament, choć startując z podświdnickich Domanic i tak zaszedł daleko. Jak się okazało, za daleko.
Skład komisji śledczej, która bada tzw. aferę hazardową:
Tak zaczęła się ta sprawa.
Kim są główni bohaterowie afery hazardowej?
Przed komisją hazardową zeznają kluczowi świadkowie. O kulisy pracy śledczych zapytaliśmy jej wiceprzewodniczącego, posła Bartosza Arłukowicza.
Komisja śledcza hazardowa może przesłuchać każdego posła PiS, ale aby było sensownie, a przynajmniej przyzwoicie, powinna to zrobić dopiero po przesłuchaniu posłów Chlebowskiego, Drzewieckiego i ich znajomego biznesmena z wiadomej branży.