Dotychczasowe starania, aby uczynić transport morski mniej uciążliwym dla klimatu, doprowadziły do jeszcze szybszego podgrzania mórz i oceanów. Trzeba wykorzystać inne pomysły. Na szczęście jest ich kilka.
Połowę emitowanego przez nas dwutlenku węgla wyłapują oceany i rośliny. Drugą połową, przynajmniej w teorii, mogłyby się zająć maszyny.
A jeśli nieznośny do życia klimat to tylko kwestia czasu? Zaczyna się międzynarodowy wyścig po techno-zbawienie.
Im cieplejsza Ziemia, tym popularniejsza idea geoinżynierii – wizji szybkiego schładzania planety, którą niedawno naukowcy uważali za szaleństwo.
Czy wiemy, jak uchronić ludzkość przed śmiertelnymi zagrożeniami? Brakiem paliw, głodem, epidemiami, zmianą klimatu? Dwudziestu trzech noblistów i kilkuset młodych naukowców debatowało o tym w bawarskim Lindau.