Serial „House of Cards” można czytać jako kronikę czasów. Jego twórcy od początku dbali, by rymował się z rzeczywistością, ale nie przewidzieli, że właśnie ona może całą tę historię zatopić.
Musi paść pytanie: jakie są granice kary dla oskarżonego o molestowanie seksualne? Czy Kevin Spacey ma całkowicie zniknąć z naszej świadomości?
W najbliższych miesiącach czeka nas jeszcze więcej wyznań, więcej przeprosin i być może – kto wie – pierwsze procesy sądowe.
W ciągu jednego dnia Spacey, a wraz z nim „House of Cards”, z flagowego produktu stali się dla Netflixa toksycznymi aktywami.
Informacja o orientacji seksualnej Kevina Spaceya przyćmiła informacje o molestowaniu, którego się dopuścił. Sprytnie rozegrane.
Beau Willimon nazwał Polskę krajem „autorytarnym”. Jego post polubiło do tej pory ponad 3 tys. osób.
Autorami najgłośniejszych premier serialowych ostatnich miesięcy są gwiazdy kina: Woody Allen, Baz Luhrmann, Paolo Sorrentino, Jonathan Nolan. Czym ich zwabiła telewizja?
Jeśli ktoś połknął nowy sezon „House of Cards” w weekend, nie powinien robić sobie wyrzutów. O to, żeby się nie oderwał od ekranu, zadbał algorytm. Jeden z tych, które rządzą dziś kulturą masową.
Przed premierą czwartego sezonu „House of Cards” zastanawiamy się, ile w jego bohaterze z „Ryszarda III” Szekspira, a w samej historii – z dziejów Rzymu za Juliusza Cezara.