Do fotela prezesa PSL nie było tłoku. Prezesem partii ponownie został Władysław Kosiniak–Kamysz, a szefem Rady Naczelnej Jarosław Kalinowski.
PSL to jedyna partia, która z niezmienioną nazwą miała posłów we wszystkich sześciu kadencjach Sejmu od 1991 r., czyli od pierwszych wolnych wyborów. Co jej daje taką siłę przetrwania?
Mając na uwadze doświadczenia minionych koalicji, także własnej z SLD, Polskie Stronnictwo Ludowe stworzyło zespół ekspercki, który ma pomóc w zapobieżeniu ewentualnym kryzysom koalicji z PO.
Rolnicy się burzą i mają ku temu swoje powody. Trzeba jednak wreszcie powiedzieć prawdę o przyczynach tej sytuacji. Państwo, jak na swoje możliwości, dokłada do rolnictwa nawet zbyt dużo. Ale te pieniądze trafiają nie tyle do rolników, ile do ich energicznych reprezentantów – z PSL, SKL, a także Samoobrony. To oni ustalają reguły gry na rolniczym rynku, a następnie bez najmniejszych skrupułów czerpią z nich korzyści. Kiedy chłopi skarżą się, że żyje im się coraz gorzej, rosną majątki ich przedstawicieli.
Z pozoru w PSL bez zmian: po raz kolejny dąży ono do zdymisjonowania wicepremiera Leszka Balcerowicza. Ale wprawniejsze oko obserwatora dostrzeże, że ludowcy budują nową figurę polityczną. Postanowili zdyskontować niedawne sukcesy Andrzeja Leppera i związków rolniczych. PSL chce być ich jedyną polityczną reprezentacją. Z wzajemnością. Samoobrona zaproponowała PSL utworzenie wspólnej rady, w której skład wchodziłoby po 3 przedstawicieli każdej ze stron. To może zaważyć na przyszłych wyborach parlamentarnych.