Wybory obecne miały być możliwie transparentne. Głosy liczono publicznie, kartka po kartce.
Aktywizm jest sam w sobie trudny. Dodaj do tego islamofobię i robi się naprawdę ciężko – opowiada Fazeela Mubarak, aktywistka klimatyczna z Kenii.
Rządy Afryki stoją przed trudnym wyborem: jak walczyć z pandemią, gdy większość populacji po kilku dniach bez pracy zacznie głodować? Susze, powodzie, szarańcza, wirus – na kontynent spadają w tym roku wszystkie katastrofy.
Szarańcze mają spory apetyt, każda z nich potrzebuje dziennie do 2 g pokarmu, czyli tyle, ile sama waży. Dlatego straty w uprawach są tak poważne.
Rozmowa z Benem Rawlence’em, autorem książki o Dadaab – największym obozie dla uchodźców na świecie – o pułapkach pomocy humanitarnej.
Rezerwaty dzikiej zwierzyny i piaszczyste plaże są dla Kenii tym, czym pola naftowe dla Arabii: żyłą złota. Tylko dawni właściciele tych ziem klepią biedę.
Wszyscy go znają w starej Mombasie, on zna jej każdy zaułek. W jego oczach odbijają się wszystkie zmory miasta i Kenii.
Półtora roku po zamachu na centrum handlowe w Nairobi islamska milicja Al Shabab uderza ponownie. Zamach we wschodniej Kenii zebrał żniwo 150 zamordowanych. Większość z nich to studenci.
Były bydlęce wagony i numery. Tortury, przymusowa praca, epidemie – i być może nawet 300 tys. zabitych i zmarłych z wycieńczenia. Siedem lat po drugiej wojnie światowej Brytyjczycy urządzili na terenie dzisiejszej Kenii obozy koncentracyjne.
Czy da się rządzić państwem za pomocą Twittera? Na przykład z ławy oskarżonych w innym kraju? Albo z więzienia? Kenijczycy wcale nie żartują, gdy zadają te pytania przed wyborami, które odbędą się już 4 marca.