Michał Kamiński
-
Archiwum Polityki
Bezpruderyjnie całodobowo
Istnienie seksbiznesu zaakceptowaliśmy łatwiej niż likwidację kopalń. Wprawdzie pierwsza w Polsce agencja towarzyska Casanowa przed dziesięciu laty wywołała protesty i emocje, ale dziś nikogo nie szokuje sąsiedztwo takich instytucji. W kraju, gdzie do szkół powróciła religia, a 85 proc. Polaków zadeklarowało udział w spotkaniach z papieżem, właściciele agencji towarzyskich mogą wybierać w tłumie chętnych do pracy dziewczyn - uczennic, studentek, żon, matek czy panienek z importu. Polki wyjeżdżają za granicę do pracy w seksbiznesie, a zacni ojcowie rodzin są klientami tirówek. Czy jest to dowód przemian obyczajowych, czy społeczeństwo toleruje agencje, bo seks uprawiany jest tam w miarę dyskretnie? A może wolimy udawać, że nie wiemy, o co naprawdę chodzi, a ogłoszenia w rodzaju "każdą z seks-maszyn można zaprosić na jazdę próbną i zobaczyć, jak chodzi na odcinku specjalnym w pokoju z łazienką" traktujemy jako anons kolejki dziecinnej?
21.08.1999 -
Archiwum Polityki
Jajem i sprayem
Oblanie cuchnącą cieczą płaszcza posła AWS - Michała Kamińskiego, udającego się do Londynu na przyjacielskie spotkanie z generałem Pinochetem, wzbudziło nadzwyczaj wiele kontrowersji. Incydent na warszawskim lotnisku to jednak nie tylko problem zupełnie podobno zniszczonego przez ideowych przeciwników okrycia parlamentarzysty ZChN. Znowu bowiem, przy tej okazji, bardzo aktualne stało się pytanie, gdzie leży granica pomiędzy politycznym happeningiem a brutalnym chamstwem. Co jest jeszcze honorowe, a co już jedynie niesmaczne i żenujące?
30.01.1999